- Powszechny w polskich warunkach brak przyzwolenia na błąd zniechęca wielu potencjalnych innowatorów do działania. A przecież im więcej prób i eksperymentów, tym większe doświadczenie i w konsekwencji więcej inicjatyw zakończonych powodzeniem - mówi Dorota Nowicka z Fundacji Fundusz Współpracy. I zachęca do podejmowania wyzwań.

Na początek kilka przykładów.

Przykład I: Zaczęła się w Budapeszcie, a już od prawie roku działa również w Polsce. Akcja „Wymiana ciepła” czyli sieć ogólnodostępnych wieszaków z ciepłymi ubraniami, z których każdy potrzebujący może sobie ubranie wziąć, a każdy pomagający może tam ubranie powiesić. Instrukcja, jak w sposób sensowny i legalny dołączyć do akcji, znajduje się na stronie internetowej prowadzonej przez inicjatorów projektu. W minionym sezonie zimowym pojawiło się u nas ponad 130 punktów „Wymiany ciepła”, w tym stoi ich już ponad 40.

Przykład II: Dom opieki dla osób starszych i przedszkole pod jednym dachem – ten prosty, a jakże genialny ze społecznego punktu widzenia pomysł zrealizowano w Seattle. Dla dzieci oznacza przede wszystkim wzmożony rozwój społeczny i emocjonalny. Otwiera je to również na przyszły kontakt z osobami w podeszłym wieku i uwrażliwia na ich potrzeby. Seniorom Osobom starszym kontakt z dziećmi przywraca radość, a nawet czasami sens życia. Poza tym kontakt z kilkulatkami zmusza ich osoby starsze do zwiększonej aktywności – zarówno umysłowej, jak i fizycznej, co w oczywisty sposób wpływa pozytywnie na ich zdrowie.

Przykład III: Od lutego 2017 roku, we Francji działa pierwsza na świecie droga słoneczna. To kilometrowej długości odcinek trasy wyłożony prawie 3 tysiącami paneli słonecznych. Moc tego fragmentu drogi wystarcza na, oprócz oświetlenia samej trasy, zasilenie prądem pobliskiej miejscowości zamieszkanej przez 3,4 tys. ludzi. Koszt przedsięwzięcia był oczywiście bardzo wysoki – sięgnął 5 milionów euro. Jednakże jest to część większego projektu, w który zaangażowany jest francuski rząd. Ten etap rozpisany jest na 5 lat, a cały program ma doprowadzić do wybudowania 1000 km dróg słonecznych, które zaopatrywałyby w prąd 8 proc. obywateli kraju.

Co łączy opisane wyżej projekty?

Jeden oddolny, wolontariacki i tak prosty, że aż trudno uwierzyć, że działa; drugi, pozarządowy, wymagający nieco większych nakładów finansowych; trzeci - rządowy, kosztowny i bardzo technologiczny.

Wszystkie trzy są przykładami innowacji społecznych. Spełniają wszystkie podstawowe wyznaczniki tej kategorii, ponieważ są nowatorską odpowiedzią na problemy obecne w określonej grupie społecznej i są to rozwiązania powtarzalne w skali kraju i świata.

„Innowacje społeczne” to pojemna kategoria. Bardzo często wywodzą się ze środowisk administracyjnych i/lub naukowych i są inspirowane nowymi technologiami. Wiele pomysłów wychodzi też wprost od zwykłych ludzi, którzy postanowili zmierzyć się z jakimś konkretnym problemem społecznym.

Sposobów realizacji idei innowacji społecznych są tysiące, natomiast każdy inicjator innowacji musi odpowiedzieć na kilka pytań podstawowych. Przede wszystkim:

Czy mój projekt odpowiada na jakiś problem społeczny, a jego realizacja przyczyni się do podniesienia jakości życia danej grupy ludzi?

Po nim pojawiają się kolejne: o źródła finansowania, o interesariuszy danego projektu, sposoby promocji i rozpowszechnienia inicjatywy. W dziedzinie innowacji społecznych bardzo ważne jest, aby w danym państwie, regionie, czy mieście istniało odpowiednie zaplecze sprzyjające ich tworzeniu i realizowaniu. Cenna jest również dostępność doradców i szkoleń, a także możliwość współpracy ze środowiskiem naukowym.

Innowacje społeczne mają jeszcze jeden istotny aspekt. Jak podkreśla Dorota Nowicka, kierownik Działu Innowacji Społecznych w Fundacji Fundusz Współpracy w tworzeniu klimatu dla innowacji bardzo ważne jest przyzwolenie na pomyłkę. - Innowator nie zawsze jest w stanie przewidzieć rozwój sytuacji, przygotować się na wszystkie trudności i bariery. Dlatego też realizacja nawet bardzo potrzebnej innowacji może zakończyć się niepowodzeniem. Ważne jest, aby, przede wszystkim inwestorzy, ale także pozostali interesariusze projektów, zaakceptowali wkalkulowane w dziedzinę innowacji społecznych ryzyko porażki – przestrzega Nowicka. I dodaje: - Tak powszechny w polskich warunkach brak przyzwolenia na błąd zniechęca wielu potencjalnych innowatorów do działania. A przecież im więcej prób i eksperymentów tym większe doświadczenie i w konsekwencji więcej inicjatyw zakończonych powodzeniem.

Jednym z warunków niezbędnych dla rozwoju innowacji społecznych w Polsce są ludzie, ale bez popularyzacji idei, wzrost zaangażowania nie będzie następował szybko. Dużo mówi się o innowacjach gospodarczych, a tymczasem tuż obok,wśród tzw. zwykłych ludzi nas znajdują się twórcy tak prostych i użytecznych idei jak opisane wyżej.

Właśnie po to, by rozpowszechnić ideę, pokazać, że niemal każdy może być innowatorem społecznym, Fundacja Fundusz Współpracy wraz z Ashoka Polska ogłosiły konkurs na opis wdrożonych innowacji pod nazwą „Podziel się innowacją – jak w nowy sposób rozwiązywać problemy społeczne”.

Autorzy najlepszych prac zostaną nagrodzeni, a nadesłane opisy pozwolą stworzyć ogólnodostępną bazę innowacji społecznych – źródło wiedzy i inspiracji dla kolejnych działaczy. Konkurs trwa do 31 grudnia 2017 roku, a szczegóły dostępne są na stronie www.przestrzeninnowacji.pl.