Budowlanka odrabia straty z 2016 r. Wzrost w przetwórstwie napędzał przemysł motoryzacyjny. Po lepszych od oczekiwań poniedziałkowych danych z rynku pracy lepsze od szacunków analityków okazały się również wczorajsze informacje na temat popytu w gospodarce w sierpniu.
Główny Urząd Statystyczny podał, że produkcja sprzedana przemysłu była o 8,8 proc. wyższa niż rok wcześniej. W sektorze budowlanym wzrost sięgnął 23,5 proc. W przypadku sprzedaży detalicznej realny wzrost wyniósł 6,9 proc.
Tylko górnictwo odstaje
„Na podstawie dostępnych danych miesięcznych możemy obecnie szacować wzrost gospodarczy w III kwartale na 4,5–4,7 proc. w skali roku, przy dynamice inwestycji i konsumpcji prywatnej w pobliżu 5 proc.” – napisali w komentarzu do informacji GUS analitycy mBanku. Ekonomiści z innych firm są mniejszymi optymistami, ale przyznają, że prognozy mówiące, że wzrost PKB tylko nieznacznie przekraczałby 4 proc., były za niskie.
W przemyśle GUS mówi o wzroście produkcji w 30 spośród 24 monitorowanych działów. W kilku wzrosty przekraczały 10 proc. Produkcja wyrobów z metali podskoczyła o niemal 15 proc., a przemysł motoryzacyjny zanotował wynik o 13,5 proc. lepszy niż rok wcześniej.
– Wyższa produkcja firm motoryzacyjnych podbiła roczną dynamikę produkcji ogółem o ok. 1 pkt proc., z kolei produkcja metali o 0,4 pkt proc. Szybsza produkcja w branży motoryzacyjnej to efekt uruchomienia produkcji nowych modeli w fabrykach Opla w Gliwicach i Volkswagena w Poznaniu. Według instytutu Samar produkcja samochodów w sierpniu była o ponad 28 proc. wyższa niż przed rokiem – przypomniał Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Plus Banku.
Popyt mocno w górę / Dziennik Gazeta Prawna
Spośród działów spadkowych największy – o ponad 11 proc. – zanotowało górnictwo. To jednak nie jest zaskoczeniem, biorąc pod uwagę restrukturyzację branży.
Najpierw drogi i mosty, potem inwestycje
W budownictwie wzrost sprzedaży był największy od stycznia 2012 r. Wtedy kończono duże projekty związane z piłkarskimi mistrzostwami Europy, które później odbyły się w Polsce.
„W stosunku do sierpnia ubiegłego roku wzrost produkcji odnotowano we wszystkich działach budownictwa, przy czym w przedsiębiorstwach specjalizujących się we wznoszeniu obiektów inżynierii lądowej i wodnej – o 30,1 proc., w wykonujących głównie roboty budowlane specjalistyczne – o 27,3 proc., a w jednostkach, których podstawowym rodzajem działalności jest wznoszenie budynków – o 12,8 proc.” – poinformował GUS.
Według Jakuba Borowskiego, głównego ekonomisty Crédit Agricole Bank Polska, na szczególną uwagę zasługuje wzrost w kategorii „wznoszenie obiektów inżynierii lądowej i wodnej”, czyli budowa dróg, mostów. Sygnalizuje to wyraźne ożywienie inwestycji publicznych. – W najbliższych miesiącach produkcja budowlano-montażowa pozostanie w trendzie wzrostowym, wspierana przez rosnącą absorpcję środków unijnych, zwiększenie publicznych nakładów na infrastrukturę oraz kontynuację ożywienia w budownictwie mieszkaniowym – ocenił Borowski. Jego zdaniem w III kwartale można liczyć na 3-proc. wzrost inwestycji. Byłby to najlepszy wynik od końca 2015 r.
Ale tegoroczne wzrosty w budownictwie przynoszą jedynie odwrócenie ubiegłorocznych spadków. Sierpniowy wynik tego sektora był słabszy niż w tym samym miesiącu 2015 czy 2013 r.
Inflacja nie rośnie. Na razie
Z danych zaprezentowanych przez GUS w poniedziałek wynikało, że fundusz płac w sektorze przedsiębiorstw (w firmach niefinansowych zatrudniających co najmniej 10 osób) był w sierpniu realnie o prawie 10 proc. większy niż rok wcześniej. Stanowiło to zapowiedź dobrych wyników handlu. I znalazło potwierdzenie we wczorajszych danych sprzedaży detalicznej. Jej średnia dynamika od początku roku utrzymuje się w okolicach 7 proc. Ale sklepy odzieżowe i obuwnicze notują wzrosty rzędu 17 proc. W drogeriach i aptekach sprzedaż rośnie w tempie przekraczającym 13 proc. W meblowych i ze sprzętem RTV-AGD – 8 proc.
„Mimo wysokiego tempa wzrostu w danych o sprzedaży detalicznej nie widać nasilenia presji inflacyjnej” – podkreśla w komentarzu do informacji GUS Bank Zachodni WBK. Jej oznak nie ma także w budownictwie. Inaczej jest w przemyśle, gdzie ceny w sierpniu były o 3 proc. wyższe niż rok wcześniej. To zasługa górnictwa, gdzie wzrost cen w skali roku zbliża się do 19 proc. Ceny nośników energii (w tym ropy naftowej) miały jednak wpływ na cały przemysł. „Z biegiem czasu należy spodziewać się, że przedsiębiorstwa będą próbowały rekompensować sobie wzrosty kosztów materiałowych i pracy wyższymi cenami wyrobów” – przestrzegają ekonomiści mBanku.