Najwięcej wyrobów i usług ukrywają przed fiskusem legalnie działające firmy – twierdzi GUS.
Dziennik Gazeta Prawna
W 2015 r. szara strefa i działalność nielegalna odpowiadały za 13,5 proc. PKB. To daje 243 mld zł – wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego. I oznacza wzrost 0,2 pkt proc. i 14 mld zł w stosunku do roku 2014.
Budżet mógł stracić na ukrytej części gospodarki ponad 40 mld zł. Jak to obliczyliśmy? W 2015 r. każde 6 mld zł PKB z legalnej działalności dawało państwu 1 mld zł dochodów podatkowych. Skoro szara strefa i nielegalna działalności warte były wówczas wspomniane 243 mld zł, to straty fiskusa oszacować można na 40,5 mld zł.
Trzeba jednak w tym miejscu zwrócić uwagę na fakt, że część z tych pieniędzy i tak znalazła się w kasie państwa. Trafiły do niej m.in. w postaci VAT od zakupów dokonywanych przez pracowników zatrudnionych na czarno.
Najwięcej lewych dochodów, podobnie jak w latach poprzednich, miały zarejestrowane firmy. Ukrywają one przed fiskusem część produkcji i usług, zaś pracownikom wypłacają wynagrodzenie pod stołem. W 2015 r. dochody ukryte w legalnych przedsiębiorstwach stanowiły 11 proc. PKB. Z kolei 2,2 proc. produktu krajowego wytworzyły osoby pracujące na własny rachunek, które nie rejestrowały usług takich, jak choćby korepetycje czy naprawa sprzętu domowego.
Działalność nielegalna obejmująca sutenerstwo, produkcję i handel narkotykami oraz przemyt papierosów osiągnęła wartość 0,3 proc. PKB.
Według szacunków GUS gospodarka nieobserwowalna (szara i nielegalna) największe rozmiary osiągnęła w handlu i naprawach samochodów oraz w hotelarstwie i gastronomii. Drugie miejsce na podium zajęło budownictwo, a trzecie przypadło obsłudze rynku nieruchomości.
– W tym roku szara gospodarka powinna być mniejsza niż przed dwoma laty – twierdzi dr Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Plus Banku. Jego zdaniem głównie dlatego, że koniunktura gospodarcza jest lepsza niż w 2015 r. – Szara strefa rośnie zazwyczaj w okresach jej pogorszenia – wyjaśnia dr Wojciechowski. Dodaje, że w tym roku dojdą uszczelnienia systemu podatkowego.
Eksperci mają różne metody badania szarej strefy. Dlatego uzyskują też różne wyniki. Według Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową w 2015 r. w szarej strefie wytworzone zostało 19,2 proc. PKB. Z kolei zdaniem prof. Friedricha Schneidera z Uniwersytetu Johannesa Keplera w Linzu, który uchodzi za autorytet w tym temacie – aż 23,3 proc. W swoich badaniach oprócz danych makroekonomicznych uwzględnia on m.in. wysokość podatków, obciążenia składkami na ubezpieczenia społeczne, jakość regulacji prawnych czy wolność gospodarczą.