Związek Liderów Sektora Usług Biznesowych (ABSL) to organizacja zrzeszająca prawie 200 podmiotów zajmujących się usługami dla biznesu – głównie w obszarze technologii i usług finansowych. Firmy z ABSL zatrudniają w Polsce 244 tys. pracowników (dane za I kwartał 2017). Procedowana szybko ustawa dotycząca zmian w ZUS wiąże się z szeregiem zagrożeń, które chcielibyśmy nakreślić w pięciu krokach.

Przypomnijmy: 21 listopada głosowanie Sejmowej Komisji Rodziny i Polityki Socjalnej, a już na 22 listopada planowane jest drugie czytanie ustawy znoszącej górny limit składek na ZUS. Według obecnie obowiązujących przepisów, składkę płaci się od wynagrodzenia nieprzekraczającego 30-krotności przeciętnej płacy w gospodarce (ok. 10 000 zł miesięcznie i 120 000 zł rocznie). Osób, pracujących na umowę o pracę, które dotknie zmiana tego przepisu, jest w Polsce około 350 tys. W sektorze nowoczesnych usług – około 30%. I to w zawodach kluczowych dla rozwoju i podniesienia innowacyjności Polskiej gospodarki: informatyków, inżynierów, osób
z zapleczem naukowych zatrudnionych w centrach badawczo-rozwojowych.
Jakie niebezpieczeństwa się z tym wiążą?

  • Zahamowanie wzrostu innowacyjności. Jednym z najważniejszych wyzwań dla polskiej gospodarki jest podniesienie jakościi innowacyjności oferowanych usług. Do tego potrzebujemy silnej kadry menedżerskiej i dobrych jakościowo miejsc pracy. Zmiany w ZUS mogą wstrzymać proces budowania silnej kadry menedżerskiej. W fi rmach zrzeszonych w ABSL struktura zatrudnienia bardzo się zmieniła na przestrzeni ostatnich kilku lat – nasze centra coraz częściej przejmują globalne operacje oraz zajmują się badaniami i rozwojem (nie są to już tylko proste usługi). Strategia na rzecz zrównoważonego rozwoju Ministerstwa Rozwoju mówi jasno o tym, że polska gospodarka powinna stać się bardziej innowacyjna – ta regulacja może ograniczyć dynamikę rozwoju w obszarach strategicznych.
  • Obniżenie wiarygodności Polski w oczach obecnych i potencjalnych inwestorów. Sposób, w jaki projekt jest procedowany (bez conajmniej 6-12 miesięcznego okresu przejściowego), bez żadnych konsultacji społecznych, zwłaszcza z grupą najbardziej dotkniętą ustawą, przy jednoczesnym braku rzetelnej oceny wpływu na gospodarkę, jest naruszeniem wszelkich procedur stanowienia prawa. Szybka ścieżka legislacyjna dla tego typu fundamentalnej zmiany świadczy o niezrozumieniu zasad funkcjonowania biznesu, dla którego nagła ingerencja w zbudowane już plany budżetowe spowoduje poważne reperkusje i niewątpliwie obniży wiarygodność kraju w oczach krajowych i międzynarodowych inwestorów. Inwestorzy otwierający w Polsce centra usług zaawansowanych, centra R&D, regionalne biura główne, etc. – jednostki biznesowe zatrudniające wysoko wykwalifikowanych pracowników i oferujących wysokie wynagrodzenia – podejmują decyzje inwestycyjne mając na uwadze dłuższy horyzont czasowy. Wiąże się to z zaciąganiem zobowiązań wobec klientów, dostawców i wielu innych podmiotów. Nagła zmiana obciążeń składkowych po stronie pracowników i pracodawców oznacza podważenie wieloletnich planów biznesowych, na podstawie których podejmowane były decyzje inwestycyjnej i narażenie na negatywne konsekwencje finansowo-biznesowe inwestorów. Na dłuższą metę oznacza to podważenie wiarygodności Polski jako miejsca lokowania takich inwestycji. Dalsze obniżenie konkurencyjności inwestycyjnej Polski (w najnowszym rankingu World Economic Forum we współpracy z NBP spadliśmy o 3 pozycje).
  • Emigracja oraz zahamowanie powrotu do kraju osób o najwyższych kwalifikacjach i potencjale. Rząd stara się zachęcać do powrotu do Polski osoby, które obecnie przebywają na emigracji. Szczególny nacisk kładzie się na zachęcanie do powrotu do Polski osób wysoko wykwalifikowanych, z wykształceniem i doświadczeniem zawodowym zdobytym za granicą. Zwiększanie klina podatkowego będzie czynnikiem zniechęcającym do powrotu do Polski osób o wysokich kwalifikacjach, zainteresowane pracą na stanowiskach eksperckich, menedżerskich, dyrektorskich. Będzie to również zachęcać takie osoby pracujące obecnie w Polsce do emigracji – zwłaszcza w ramach struktur obecnych firm, które mogą bardzo szybko zwiększyć zatrudnienie w innych krajach regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Tym samym proponowana zmiana przyczyni się do pogorszenia sytuacji na rynku pracy, gdzie przedsiębiorcy już teraz mają trudności ze znalezieniem pracowników, stając się barierą rozwojową dla polskiej gospodarki.
  • Likwidacja miejsc pracy o wysokiej wartości dodanej – Strategia Odpowiedzialnego Rozwoju, stanowiąca oficjalną strategię rozwoju społeczno-gospodarczego Polski, postuluje m.in. rozwój gospodarczy oparty na tworzeniu miejsc pracy w sektorach o dużej wartości dodanej, a zatem miejsc pracy wysoko opłacanych (kadra o najwyższych kwalifikacjach – eksperci, inżynierowie, programiści, innowatorzy w centrach: badawczo-rozwojowych, IT, zaawansowanych usług, etc.). Ma to być sposób na ominięcie tzw. pułapki średniego dochodu. Tymczasem proponowana zmiana przyczyni się do znacznego zwiększenia (10% – 12%) kosztów tworzenia miejsc pracy w tychże sektorach. Zwiększenie obciążenia składkami ZUS wynagrodzeń pracowników oraz wyższe składki po stronie pracodawców spowodują obniżenie konkurencyjność Polski na tle innych krajów w regionie CEE i zahamowanie tworzenia miejsc pracy w tychże sektorach. Niezrozumiałe jest penalizowanie firm, które zatrudniają pracowników na umowę o pracę i płacą uczciwie wszystkie związane z tym podatki i składki. Możliwy jest spadek ich konkurencyjności ze względu na powiększenie się luki pomiędzy działalnością na podstawie umowy o pracę a działalnością w oparciu o inne umowy. Wprowadzenie zmian, o których mowa w projekcie ustawy, może przyczynić się do wzrostu atrakcyjności alternatywnych form zatrudnienia, takich jak Działalność Gospodarcza poprzez powiększającą się różnicę w proporcji zarobków netto i brutto. W konsekwencji będzie to skutkowało przechodzeniem pracowników na inne formy zatrudnienia, niwelujące zaplanowane korzyści dla budżetu państwa, oraz pogarszające bezpieczeństwo zatrudnienia.
  • Negatywny wpływ na budżet państwa w dłuższym terminie. Tak znaczące zwiększenie kosztów pracy (dla przypomnienia – 10 – 12%) grozi ograniczeniem tworzenia dalszych wysokopłatnych stanowisk pracy, a co gorsze – przeniesieniem już istniejących do innych krajów. W ogólnym rozrachunku, może się okazać, że liczba wysokopłatnych stanowisk zmniejszy się do tego stopnia, że całkowity oczekiwany wpływ ze wzrostu składek ZUS będzie dużo mniejszy ze względu na kurczącą się liczbę takich stanowisk. Dodatkowo, wyższe składki na ZUS, będą wiązały się z wypłatą znacząco wyższych emerytur w perspektywie najbliższych kilku lat i będą lawinowo obciążać budżet ZUSu. Funkcjonujące w Polsce od 17 lat celowe ograniczenie wysokości składek i wypłat na ZUS, funkcjonuje w większości krajów UE – Niemcy, Francja, Austria i jest uzasadnione wydolnością publicznego systemu emerytalnego.

Na czym zależy ABSL?

Firmom zrzeszonym w Związku Liderów Sektora Usług Biznesowych bardzo zależy na rozwoju polskiej gospodarki. Chcemy rozwijać biznes w skali kraju i jego regionów, dokładamy starań, by na wyższy poziom wznieść jakość oferowanych w Polsce usług. Dlatego postulujemy, by zmiany tak mocno wpływające na funkcjonowanie polskiego rynku pracy i innowacyjnego biznesu, powstawały w procesie konsultacji społecznych. Rozumiemy potrzebę zmian, jednak obecne rozwiązanie pozbawione jest rzetelnej analizy i kalkulacji, a jego wprowadzenie może mieć wpływ na całe społeczeństwo. Sugerujemy wypracowanie wspólnych rozwiązań systemie podatkowym w Polsce, w większym gronie i przy otwartych drzwiach. Zależy nam także na rzetelnej i długofalowej ocenie skutków dla gospodarki proponowanych rozwiązań oraz – dla stabilnego wizerunku polskiej gospodarki – minimum rocznego wyprzedzenia we wprowadzaniu tak istotnych zmian w systemie podatkowym.

ABSL reprezentują Jacek Levernes (Prezes) i Jolanta Jaworska (Wiceprezes)