Zachowanie pozwanego polegające na wykorzystaniu domeny internetowej łudząco podobnej (różniącej się jedynie jedną literą) do firmy strony powodowej oraz domeny internetowej powoda jest czynem nieuczciwej konkurencji w rozumieniu art. 3 ust. 1 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 419 ze zm.). Stwierdził tak Sąd Apelacyjny w Warszawie.
Sprawa dotyczyła dwóch spółek działających w branży wyszukiwania miejsc pracy i pozyskiwania pracowników oraz organizacji targów, wystaw i kongresów. Oba podmioty prowadziły intensywne kampanie w internecie, korzystając przy tym z różnych domen internetowych. Jedna ze spółek postanowiła wykorzystać w swych działaniach typosquatting, czyli technikę polegającą na wykupieniu domeny o nazwie łudząco podobnej do adresu konkurenta. W ten sposób internauci, którzy pomylili jedną literę we wpisywanej w przeglądarce nazwie, trafiali nie tam, gdzie pierwotnie chcieli (careerexpo.pl), lecz na stronę firmy wykorzystującej kontrowersyjną praktykę (po wpisaniu carerexpo.pl następowało przekierowanie na adres talentdays.pl).
To, jak nietrudno się domyślać, nie spodobało się spółce, pod której domenę rynkowy rywal się podszywał. Zażądała ona w złożonym powództwie złożenia oświadczenia z przeprosinami.
Sąd Okręgowy w Warszawie powództwo jednak oddalił. A to dlatego, że uznano, iż typosquatting nie naruszał interesów powoda, a przynajmniej tego obarczona ciężarem dowodu spółka nie wykazała. Ponadto budząca kontrowersje domena w chwili rozpoznawania sprawy już nie była aktywna.
Apelacja okazała się zasadna. Sąd Apelacyjny w Warszawie nie miał wątpliwości, że zachowanie pozwanego naruszało dobre obyczaje.
„Korzystanie przez pozwanego z domeny można racjonalnie wytłumaczyć jedynie zamiarem wprowadzenia w błąd części użytkowników internetu poszukujących informacji o usługach strony powodowej i przekierowaniu ruchu internetowego na strony zawierające informacje o usługach pozwanej spółki. Takie działanie jest nieuczciwe i wykracza poza przyjęte, dopuszczalne sposoby informowania o konkurencyjnych usługach” – wskazał sąd.
Dodał, że godziło to zarówno w interes powoda jako przedsiębiorcy (poprzez skierowanie części internetowego ruchu osób zainteresowanych usługami powoda do pozwanego), jak i konsumentów, którzy nieświadomie mogli skorzystać z usług nie tego podmiotu, który tak naprawdę chcieli wybrać.
W efekcie doszło do naruszenia wielu regulacji z ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.
Po pierwsze, art. 3 ust. 2 ustawy. Domena internetowa może być bowiem traktowana jako oznaczenie przedsiębiorstwa. W konsekwencji używanie domeny łudząco podobnej do wykorzystywanej przez rynkowego rywala jest oznaczeniem przedsiębiorstwa wprowadzającym w błąd.
Po drugie, zgodnie z art. 5 czynem nieuczciwej konkurencji jest takie oznaczenie przedsiębiorstwa, które może wprowadzić klientów w błąd co do jego tożsamości przez używanie firmy, nazwy, godła, skrótu literowego lub innego charakterystycznego symbolu wcześniej używanego, zgodnie z prawem, do oznaczenia innego przedsiębiorstwa.
A bezsporne, zdaniem sądu, jest to, że obie firmy działają na tym samym rynku. W efekcie używanie przez pozwanego adresu domeny internetowej łudząco podobnego do adresu powoda oraz jego firmy mogło wprowadzać w błąd klientów co do tożsamości przedsiębiorstwa. Klienci mogli przecież pozostawać w uzasadnionym okolicznościami przekonaniu, że zapoznają się i korzystają z usług powoda, a nie pozwanej spółki.
I po trzecie, zgodnie z art. 10 ust. 1 ustawy czynem nieuczciwej konkurencji jest m.in. takie oznaczenie towarów lub usług, które może wprowadzić klientów w błąd co do pochodzenia lub innych istotnych cech usług. Według sądu apelacyjnego taki sposób oznaczania usług przez pozwanego, przy którym klient poszukujący informacji na temat usług powoda mógł zostać skierowany na stronę internetową oferującą usługi pozwanego, jest właśnie czynem nieuczciwej konkurencji w rozumieniu art. 10 ust. 1 ustawy.
Ostatecznie więc sąd nakazał publikację oświadczenia z przeprosinami. Musiało ono znajdować się na własnej stronie internetowej pozwanego w górnej jej części przez trzy miesiące.

orzecznictwo

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 23 lipca 2018 r., sygn. akt VII AGa 376/18.