Wspólnik-likwidator musi mieć wiedzę na temat ksiąg rachunkowych spółki, jeśli chce by sąd zwolnił go z kosztów procesu. Nie może tłumaczyć się tym, że jego wspólnik kontroluje księgowość – stwierdził WSA w Gliwicach.

Spółka wniosła przez pełnomocnika skargę na czynność egzekucyjną do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach. Złożyła również wniosek o przyznanie jej prawa pomocy poprzez zwolnienie firmy z opłaty od skargi.

Na wezwanie referendarza, firma wypełniła urzędowy formularz (PPPr) o przyznanie prawa jej pomocy oraz oświadczyła, że tak naprawdę już nie funkcjonuje i weszła właśnie w fazę formalnej likwidacji. Likwidatorem jest wspólnik, który wniósł skargę.
Spółka wskazała też, iż drugi ze wspólników przed wystąpieniem ze spółki uniemożliwił obecnie reprezentującemu firmę w sądzie, prowadzenie jej spraw. Zaznaczyła również, że nie jest w stanie przedłożyć żądanych dokumentów księgowych oraz wyliczyła postępowania egzekucyjne, toczące się przeciwko spółce.

28 grudnia 2017 r. referendarz odmówił firmie przyznania prawa pomocy, a następnie sąd postanowieniem z dnia 19 lutego 2018 r. utrzymał w mocy to postanowienie.

Spółka odwołała się wskazując, że nie posiada środków pieniężnych ani nie uzyskuje dochodów.

Sąd wezwał spółkę do uzupełnienia danych zawartych we wniosku poprzez nadesłanie m.in. kopii ostatniego sprawozdania finansowego lub podatkowej księgi przychodów i rozchodów za ostatnie sześć miesięcy (w pełnej wersji); kopii aktualnej ewidencji środków trwałych; kopii zeznań podatkowych złożonych w imieniu spółki i w imieniu jej wspólnika w podatku dochodowym oraz dokumentów wskazujących wysokość wszelkich dochodów uzyskiwanych przez wspólnika a w szczególności zaświadczeń o wysokości wynagrodzeń, honorariów i innych należności oraz świadczeń z okresu ostatnich sześciu miesięcy lub kopii decyzji, którymi te świadczenia przyznano.

Wspólnik spółki powtórzył tłumaczenia, że nie miał i nie ma dostępu do dokumentów finansowych.

Referendarz ponownie odmówił skarżącej przyznania prawa pomocy z powodu braku jakichkolwiek dowodów potwierdzających sytuację majątkową.

29 października br. Przyznał mu rację również WSA. Sąd był zdania, że to na stronie spoczywa obowiązek przekonania sądu, że znajduje się w sytuacji wymagającej przyznania jej prawa pomocy. Jednocześnie ocena przez sąd dokonywana jest w oparciu o złożone oświadczenie na urzędowym formularzu PPPr, które może zostać uzupełnione w trybie art. 255 P.p.s.a. o dokumentację źródłową.

WSA stwierdził, że podmiot ubiegający się o przyznanie prawa pomocy, który nie przedstawia żądanych wyjaśnień, musi liczyć się z negatywnymi konsekwencjami wynikającymi z jego bierności. Zaś ustawodawca, w odniesieniu do oceny wniosków składanych przez osoby prawne wprowadził większe rygory, koncentrując się wyłącznie na przesłankach ekonomicznych, a ponadto uzależnił przyznanie prawa pomocy od uznania sądów.

W ocenie sądu, referendarz sądowy słusznie wskazał, że trudno przyjąć, iż spółka czy też jej wspólnik nie jest w stanie przedstawić dokumentacji księgowej. Dodatkowo zauważyć jeszcze można, że jak wynika z akt sprawy, wspólnik reprezentujący spółkę jest jednocześnie jej likwidatorem, z czym wiążą się określone prawa i obowiązki. Do obowiązków likwidatora należy m. in. sporządzenie bilansów na dzień rozpoczęcia i zakończenia likwidacji, zgodnie z art. 81 § 1 ustawy z dnia 15 września 2000 r. Kodeks spółek handlowych. Jeśli zaś likwidacja trwa dłużej niż rok, sprawozdanie finansowe należy sporządzić na dzień kończący każdy rok obrotowy (art. 81 § 2 K.s.h.).

Wynika z tego, że wspólnik-likwidator musi posiadać wiedzę na temat ksiąg rachunkowych spółki, zatem nie można w niniejszej sprawie przyjąć, iż skarżąca nie jest w stanie przedłożyć stosownej dokumentacji źródłowej, jak to oświadczono Zaakcentować przy tym trzeba, że wspólnik (będący likwidatorem) występujący w imieniu skarżącej winien dostarczyć dokumentację księgową i podatkową, gdyż ma obowiązek ją prowadzić. Nie może on powoływać się na nieumiejętność wykonania zadań, w tym zorganizowania należytych relacji z osobą, z którą spółkę tworzył. Ponosi on bowiem odpowiedzialność za prowadzenie spraw spółki.

Postanowienie WSA w Gliwicach, sygn. I SA/Gl 1156/17