W 2018 roku Polska rozwijała się szybciej niż UE i osiągnęła 71% średniej unijnej w PKB na mieszkańca. Do średniego poziomu UE zbliżyliśmy się też we wskaźniku AIC, który bada zamożność gospodarstw domowych. W tym wypadku mamy 77% średniej UE.

- MIiR informuje:

Rozwijamy się szybciej niż UE. Są nowe unijne statystyki

W 2018 roku Polska rozwijała się szybciej niż UE i osiągnęła 71% średniej unijnej w PKB na mieszkańca. Do średniego poziomu UE zbliżyliśmy się też we wskaźniku AIC, który bada zamożność gospodarstw domowych. W tym wypadku mamy 77% średniej UE.

Dane podał w środę unijny urząd statystyczny – Eurostat. „Pokazują on jedno – i my, i Europa jesteśmy kolejny rok na plusie z bogaceniem się i rozwojem, ale my robimy to szybciej” – tak nowe dane skomentował minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński.

W przypadku PKB na mieszkańca Polska zyskała 1 punkt procentowy w porównaniu z 2017 rokiem. Oznacza to, że osiągnęliśmy 71% średniej unijnej w PKB na mieszkańca. „Warto zauważyć, że w ciągu ostatnich 3 lat – po niewielkim spadku w 2016 roku do 68% - zyskaliśmy 3 punkty procentowe. W latach 2012-2015, czyli przez 4 lata, Polska zyskała tylko 2 punkty procentowe” – zauważył Kwieciński.

Eurostat podaje, że o ile PKB na mieszkańca jest wskaźnikiem pokazującym przede wszystkim aktywność gospodarczą, o tyle zamożność gospodarstw domowych bada wskaźnik rzeczywistej indywidualnej konsumpcji - AIC (z angielskiego: actual individual consumption). W tym przypadku wynik Polski jest jeszcze lepszy. Osiągnęliśmy 77% średniej unijnej. Warto zauważyć, że to kolejny rok wzrostu. W latach 2012-2016 relacja ta nie zmieniała się i wynosiła corocznie 74%, w 2017 roku wzrosła do 75%, a w 2018 r. do 77%. Razem ze Słowacją i Słowenią zajmujemy 5. miejsce wśród tak zwanych nowych krajów UE, czyli tych, które dołączyły do wspólnoty po 2004 roku. Takich krajów jest 15. Przed nami są tylko Cypr, Litwa, Czechy i Malta.

„Jeśli spojrzymy na wyniki gospodarcze UE i nasze, możemy z bardzo dużym prawdopodobieństwem stwierdzić, że w 2019 roku znów będziemy dobijać do średniej unijnej. Świadczy o tym wiele – wysokie prognozowane tempo wzrostu PKB w Polsce i gorsze prognozy dla Unii, rozruszane inwestycje czy choćby dane z dzisiaj – duże wzrosty wynagrodzeń i dobra koniunktura konsumencka” – ocenił minister.

Dodał, że Polska może zbliżyć się nawet do pięcioprocentowego wzrostu PKB w tym roku. „Przypominam, że w pierwszym kwartale mieliśmy 4,7%, czyli 7 razy szybciej niż Niemcy, 4 razy szybciej niż strefa euro i 3 razy szybciej niż cała UE” – powiedział Kwieciński.