Ministerstwo Rozwoju opracowało kolejny pakiet deregulacyjny. W jego skład wchodzi ponad 50 na pozór drobnych korekt. Wiele z nich spędzało sen z powiek przedsiębiorcom.

Chodzi o kwestie, w których przepisy – głównie kodeksu spółek handlowych – są niejasne. Pozostawało więc pole do interpretacji. Problem pojawiał się wówczas, gdy przedsiębiorcy mieli wątpliwości jakie działania na podstawie przepisów kodeksu są dozwolone a jakie zabronione.

– W projekcie nowelizacji kodeksu spółek handlowych dostrzegam dwie główne zalety. Przede wszystkim zmiany ukierunkowane są na poluzowanie gorsetu restrykcji nałożonych na spółki, a to zawsze stanowi istotną wartość. Ponadto projekt przewiduje wprowadzenie do ustawy wielu rozwiązań wypracowanych orzecznictwem Sądu Najwyższego oraz przecina spory występujące w doktrynie i judykaturze, implementując jeden z konkurencyjnych poglądów. Upraszcza to otoczenie prawne biznesu i zapewnia większą stabilność obrotu – tłumaczy radca prawny Łukasz Mróz.

Najważniejsza zmiana dotyczy dopuszczalności potwierdzania wadliwych czynności. Do tej pory w orzecznictwie prezentowane są dwie koncepcje. Jedna przewiduje, że czynność dokonana przez osobę niebędącą organem spółki lub dokonana z przekroczeniem kompetencji jest nieważna z mocy prawa. Druga koncepcja zakłada, że taka czynność nie wywołuje skutków, ale można ją w późniejszym terminie potwierdzić. Innymi słowy, z jednej strony formalizm, z drugiej – większy luz decyzyjny. Ministerstwo Rozwoju w projekcie proponuje postawić na to drugie. Po wejściu w życie zmian wprost będzie uregulowana możliwość potwierdzania czynności dokonanych przez fałszywy organ, podobnie jak potwierdza się działania fałszywego pełnomocnika.

Inna z korekt – drobna, ale ułatwiająca działalność – dotyczy podejmowania uchwał w spółkach z ograniczoną odpowiedzialnością w trybie obiegowym. Już teraz jest to często wykorzystywana instytucja. Ale art. 231 par. 4 k.s.h. uniemożliwia podjęcie części uchwał w ten sposób (np. zatwierdzenie sprawozdania zarządu czy udzielenie absolutorium). Projekt z tym zrywa. Warunkiem podejmowania uchwał w trybie obiegowym także w kluczowych kwestiach będzie już tylko wola wspólników. Bez względu bowiem na siłę głosu poszczególnych osób, wszystkie będą musiały się na to zgodzić. Jeśli wszyscy będą za – dlaczego państwo miałoby blokować zastosowanie prostszej procedury?

Kolejna ze zmian sprawia wrażenie skomplikowanej, ale prowadzi do prostego w zrozumieniu celu. Otóż obecnie w razie obejmowania udziałów w spółce po cenie wyższej niż nominalna wspólnicy muszą dokonać przelewu nadwyżki na kapitał zapasowy. Czyli w praktyce zamrozić nadwyżkę, zamiast ją wykorzystać. Po zmianach, w umowie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością będzie można korzystać z takiego kapitału na przykład przeznaczając go na podwyższenie kapitału zakładowego, rezerwowego lub zapasowego albo inne cele. Mówiąc prościej: nadwyżka gotówki będzie mogła być od razu przeznaczona na rozwój biznesu. Ministerstwo Rozwoju uznało bowiem, że celem działalności nie może być jedynie zabezpieczanie się na wypadek problemów finansowych. Dla większości przedsiębiorców istotniejszy jest ciągły rozwój.

Następna korekta spodoba się wspólnikom wyczekującym dywidendy. Kodeks spółek handlowych w obecnym brzmieniu nie odpowiada na pytanie, kiedy należy wypłacić wspólnikom zysk przeznaczony do podziału. Może być więc tak, że mimo ogólnej decyzji o wypłacie, nie dochodzi do podjęcia decyzji o zleceniu przelewów. Zmiana przepisu będzie polegała na tym, że zostanie określony maksymalny termin w jakim dywidenda będzie musiała być wypłacona . Rozwieje to dotychczasowe wątpliwości.

Jak widać, zmiany dotyczą głównie spółek z ograniczoną odpowiedzialnością. To obecnie najpopularniejszy model spółki handlowej. Na koniec 2016 r. było ich zarejestrowanych ponad 420 tys.

Projekt ustawy jest w trakcie uzgodnień. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, zacznie obowiązywać jeszcze w pierwszej połowie 2018 r.


Materiał powstał przy współpracy z PARP.