Sprzedawcy wyrobów własnych, np. piekarnie i cukiernie, nie mogą zrezygnować z pobierania opłaty recyklingowej od foliówek.
Ministerstwo Środowiska odpowiedziało DGP na wątpliwości dotyczące przepisów o opłacie recyklingowej, które obowiązują od początku roku. Nakazują one, aby opłatę pobierała każda „jednostka handlu detalicznego lub hurtowego, w której są oferowane lekkie torby na zakupy z tworzywa sztucznego przeznaczone do pakowania produktów oferowanych w tej jednostce”. Wynosi ona 20 gr i pobierana jest od każdej lekkiej torby (o grubości między 15 a 50 mikrometrów). Do tej kwoty trzeba jeszcze doliczyć VAT (w przypadku czynnych podatników).
Opłata tylko raz
Artykuł 40a ust. 1 znowelizowanej ustawy o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi mówi, że hurtownie też mogą naliczać opłatę. Z naszych ustaleń wynika, że zamierzają to robić w przypadku, gdy sprzedają foliówki właścicielom sklepów. To oznacza, że opłata naliczana byłaby podwójnie – raz przez hurtowników, drugi raz przez sklepikarzy. Ci ostatni nie wiedzą, jak w takim wypadku powinni rozliczyć foliówkę odsprzedaną klientowi.
Ministerstwo Środowiska nie pozostawia jednak wątpliwości – takie działanie hurtowni jest bezprawne. Resort wyjaśnia, że torby podlegają opłacie dopiero w chwili, gdy sklep wydaje je klientom. – Jeżeli hurtownia sprzedaje torby jako produkt do sklepu (i dopiero ten oferuje je swoim klientom), wówczas opłata recyklingowa nie jest pobierana – twierdzi MŚ.
Podobnie uważają eksperci. Daniel Chojnacki, radca prawny z kancelarii DZP, wyjaśnia, że jeżeli przedsiębiorca kupuje torby jako towar sam w sobie (np. w paczce 200 sztuk) w hurtowni czy nawet w sklepie detalicznym (np. hipermarkecie), to nie ma konieczności uiszczania opłaty recyklingowej. – Chyba że zostaną one zapakowane do odrębnej torebki. Wtedy od niej pobiera się opłatę – wyjaśnia ekspert.
Opłata jest kosztem
Nie będzie natomiast problemu z rozliczeniem takiego kosztu podatkowo. – Ustawy zarówno o PIT, jak i o CIT nie wyłączają z kosztów uzyskania przychodów zapłaconej opłaty recyklingowej przez nabywającego lekką torbę na zakupy z tworzywa sztucznego – wyjaśnia Ministerstwo Finansów. I dodaje, że w takim przypadku torbę z opłatą rozlicza się na zasadach ogólnych. Resort podkreśla, że nie mają tu zastosowania nowe przepisy (art. 22 ust. 5d i art. 22 ust. 6b ustawy o PIT oraz art. 15 ust. 4e ustawy CIT), zgodnie z którymi kosztem jest dopiero opłata recyklingowa wniesiona do budżetu państwa. Dotyczy to bowiem przedsiębiorców zobowiązanych do jej pobrania, a nie tych, którzy ponieśli wydatek – tłumaczy.
Wpływy z opłaty recyklingowej / Dziennik Gazeta Prawna
Na tym jednak wątpliwości wokół ustawy się nie kończą. Inny problem dotyczy piekarni i cukierni, które interpretują przepisy na swoją korzyść – wiele z nich nadal rozdaje klientom torebki foliowe za darmo. Tłumaczą, że nie sprzedają produktów, lecz wyroby własne, a ponadto nie są „jednostką handlu detalicznego”. Takie podejście może je jednak drogo kosztować. Zarówno resort środowiska, jak i eksperci, nie zgadzają się z taką wykładnią.
– Wyrób własny jest produktem piekarni – jasno daje do zrozumienia MŚ. Jeżeli więc np. do chleba czy kremówki jest oferowana torba, to powstaje obowiązek pobrania opłaty recyklingowej.
VAT z odsetkami
Z ministerstwem zgadza się dr Bartosz Draniewicz, radca prawny specjalizujący się w prawie ochrony środowiska. Jego zdaniem nie ma znaczenia to, że piekarnia czy cukiernia sprzedaje wyroby własne. – To wciąż są produkty oferowane w danym sklepie, które pakuje się w lekkie torebki foliowe – tłumaczy. Ekspert zwraca też uwagę, że w samej ustawie nie ma definicji jednostki handlu detalicznego. – Zatem piekarnie i cukiernie powinny przestrzegać dosłownego brzmienia przepisu zawartego w tzw. ustawie foliówkowej – uważa.
Jeśli przedsiębiorcy nie dostosują się do ustawowego obowiązku, grożą im sankcje przewidziane w ustawie – wojewódzki inspektor inspekcji handlowej może nałożyć karę administracyjną w wysokości od 500 zł do 20 tys. zł. Mało tego, do opłaty recyklingowej mają też zastosowanie przepisy ordynacji podatkowej dotyczące zobowiązań. To oznacza, że jeżeli sklep, piekarnia lub cukiernia nie pobierze wspomnianej opłaty, to należną kwotę oszacuje fiskus. Ponieważ od opłaty należy naliczyć VAT, to trzeba też będzie zapłacić zaległy podatek wraz z odsetkami.