Już od piątku firmy realizujące wieloletnie zamówienia będą mogły zwrócić się o podwyższenie ich wynagrodzeń. Wszystko z powodu zmian w ozusowaniu umów-zleceń
Koszty pracy sporo wrosną / Dziennik Gazeta Prawna
Z początkiem nowego roku zaczną obowiązywać zmienione zasady oskładkowania umów cywilnoprawnych. Także od nich pracodawca będzie musiał odprowadzać składkę ZUS co najmniej do poziomu minimalnego wynagrodzenia (dzisiaj jest to 1750 zł, a w 2016 r. ma być o 100 zł więcej). Zmiana przepisów ma poprawić sytuację osób pracujących na umowach cywilnoprawnych. Pojawiła się jednak groźba, że część pracodawców może przerzucić koszty tych zmian na pracowników.
Ryzyko to znane było już podczas prac nad nowelizacją ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz.U. z 2014 r. poz. 1831), która wprowadziła omawiane zmiany. Wówczas wskazywano, że największy problem mogą stanowić wieloletnie umowy o zamówienia publiczne. Firma, która wygrała przetarg dwa lata temu, nie miała pojęcia, że od początku 2016 r. będzie miała o wiele wyższe koszty pracownicze. Tak więc gdyby musiała realizować niezmienione kontrakty, oznaczałoby to dla niej straty, a czasem wręcz groziło upadłością.
Posłowie postanowili temu zaradzić, dodając nowe przepisy do nowelizacji ustawy – Prawo zamówień publicznych (Dz.U. z 2014 r. poz. 1232), nad którą pracowali równolegle. To w jej art. 4 przewidzieli możliwość renegocjowania umów m.in. z powodu zmiany wysokości składek na ubezpieczenia społeczne. Gdyby zaś negocjacje zakończyły się niepowodzeniem, wykonawcy uzyskaliby prawo do rozwiązania umowy.
Okazało się jednak, że nie załatwiło to problemu do końca. Przepis był interpretowany w ten sposób, że negocjacje mogą się rozpocząć po wejściu w życie nowych przepisów, a więc od 1 stycznia 2016 r. Oznaczałoby to, że przez pewien czas wykonawcy musieliby realizować umowy, licząc się ze stratami. Co więcej, zgodnie z art. 5 wspomnianej już nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych prawo do rozwiązania umowy miało przysługiwać dopiero od 1 marca 2016 r. Biorąc pod uwagę przewidziany w tym przepisie trzymiesięczny okres wypowiedzenia, firmy musiałyby realizować niekorzystne dla siebie umowy nawet przez pięć miesięcy.
Szybka nowelizacja
Problem ten rozwiązała szybka nowelizacja obydwu wspomnianych ustaw. Jej projekt zgłosiła wraz z grupą posłów posłanka Maria Janyska (PO). Zaproponowała w nim, by z przepisów wprost wynikało, że negocjacje mogą toczyć się już teraz, a jeśli zakończą się niepowodzeniem, to by z rozwiązaniem umowy również nie musiano czekać do 1 marca 2016 r. „Obecne brzmienie przepisu narzuca na sztywno, że dopiero bezskuteczne prowadzenie negocjacji do 1 marca 2016 r. uprawnia strony do wypowiedzenia umowy za trzymiesięcznym wypowiedzeniem. Oznacza to, że umowy zostaną rozwiązane po ponad pięciu miesiącach obowiązywania nowych przepisów. Ponoszenie nowych ciężarów przez ponad pięć miesięcy, bez zrównoważenia ich dodatkowym przychodem, przekracza możliwości znacznej części wykonawców” – napisała w uzasadnieniu projektu nowelizacji. Ustawodawca zgodził się z tą argumentacją i w czerwcu tego roku przegłosował nowe przepisy: nowelizację ustawy o zmianie ustawy – Prawo zamówień publicznych oraz ustawy o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2015 r. poz. 1153).
Miesiąc na negocjacje
Wchodzące 28 sierpnia nowelizacje jednoznacznie wskazują, że negocjacje mogą się rozpoczynać po opublikowaniu w Dzienniku Ustaw wszystkich przepisów stanowiących ich podstawę. Ustawę wprowadzającą pełne ozusowanie umów-zleceń ogłoszono już w 2014 r., tak więc przedsiębiorcy mogą zgłaszać chęć negocjacji już w piątek.
Zamawiający będą mieli miesiąc na podjęcie decyzji. Jeśli dojdą do porozumienia z wykonawcami i zgodzą się na waloryzację wynagrodzenia to od nowego roku zaczną obowiązywać aneksy do umów. Jeśli jednak w ciągu wspomnianego miesiąca nie osiągną porozumienia, wykonawcy będą mieli prawo rozwiązać kontrakt bez konieczności płacenia kar umownych.
Czy zamawiający będą skłonni do tego, by zgodzić się na podwyższenie zapłaty? Marek Kowalski, przewodniczący Rady Zamówień Publicznych, przy Konfederacji Lewiatan ma nadzieję, że tak.
– Tak naprawdę negocjacje dają szansę spotkania się gdzieś pośrodku. Przedsiębiorcy, którym zależy na dalszym wykonywaniu umów, są otwarci na takie zmiany, które usatysfakcjonują obydwie strony – przekonuje.
– Ci zamawiający, którzy nie zgodzą się na podwyższenie wynagrodzenia, muszą się zaś liczyć z rozwiązaniem umów. To zaś oznacza konieczność organizowania nowych przetargów, w których ceny będą już uwzględniały pełne ozusowanie umów-zleceń – dodaje.
Firmy powinny się spieszyć ze składaniem wniosków o przeprowadzenie negocjacji. Chociaż czas na to mają do 30 stycznia 2016 r. to muszą pamiętać o trzymiesięcznym okresie wypowiedzenia. Jeśli złożą wniosek do 31 sierpnia, a następnie miesiąc będą prowadziły bezskuteczne negocjacje, to akurat zdążą rozwiązać umowę ze skutkiem od 31 grudnia 2015 r. Jeśli spóźnią się, to przez pewien czas będą musiały realizować kontrakty na dotychczasowych warunkach, co oznacza dla nich straty.
Konieczne dowody
Chociaż przepisy pozostawiają stronom wolną rękę co do sposobu prowadzenia negocjacji, przedsiębiorcy powinni dysponować dokładnymi wyliczeniami pokazującymi, o ile wzrosną ich koszty pracy. Nowela mówi o „odpowiedniej zmianie wynagrodzenia”. Wykonawcy muszą więc wykazać, że żądana przez nich podwyżka odpowiada dokładnie zwiększonym kosztom pracy, w tym przypadku wyższym składkom ZUS. Inna więc będzie sytuacja firmy, która realizuje umowę z wykorzystaniem wyłącznie pracowników zatrudnionych na podstawie umów-zleceń, a inna tej, która w połowie zatrudnia na takiej podstawie, a w połowie na etat. Co więcej – pracodawcy mogli odprowadzać do pewnej kwoty składki ZUS od umów cywilnoprawnych już teraz. Wszystkie te aspekty nie tylko należy uwzględnić w wyliczeniach, ale również być przygotowanym na udowodnienie ich poprawności na żądanie zamawiającego.
Renegocjowaniu podlegać będą przede wszystkim umowy na usługi takie jak sprzątanie czy ochrona, przy których najwięcej osób zatrudnia się na podstawie umów cywilnoprawnych.
Firmy mają czas na złożenie wniosku o renegocjacje kontraktów do 30 stycznia 2016 r.
Etap legislacyjny
Ustawa wejdzie w życie 28 sierpnia 2015 r.