Obostrzenia regulacyjne między Chinami a USA niepokoją inwestorów. Donald Trump za pośrednictwem Twittera snuje z kolei wizje rewelacyjnej umowy handlowej pomiędzy USA a Wielką Brytanią, kiedy ta wyjdzie już z Unii Europejskiej. Inwestorów mogą dziś zainteresować publikacje danych GUS o szybkim szacunku wskaźnika towarów i usług konsumpcyjnych w maju oraz wskaźników stopy bezrobocia w UE.

Dzisiaj w Azji mieliśmy do czynienia ze spadkowymi sesjami. Powodem była wczorajsza słabość kursów akcji amerykańskich spółek technologicznych. Jednym z powodów jest potencjalne badanie przez organy rządowe niektórych praktyk Google'a. Szeroko pojęte kwestie regulacyjne niepokoją również inwestorów utrzymujących pozycje na akcjach takich potentatów jak Apple czy Facebook. Wygląda więc na to, że spółki te, podobnie jak cała branża, weszły w okres wprowadzania dalszych obostrzeń regulacyjnych celem ochrony działalności konsumentów w sieci, w tym w ramach systemów operacyjnych użytkowanych urządzeń.

Wczoraj udało się zamknąć notowania na GPW powyżej szczytu z 22 maja. Celem na dzisiaj jest utrzymanie się na koniec dnia powyżej poziomu 2225 punktów dla WIG20. W przypadku złamania tego poziomu, inwestorzy mogą stwierdzić, że wczorajsza sesja, która jednocześnie była na niewielkim obrocie, była tylko pułapką. Wtedy mogą rzucić się do wyprzedaży i szybko sprowadzić indeksy w okolice 2200 punktów i niżej.

Trwająca wizyta Donalda Trumpa w Wielkiej Brytanii gospodarczo nic nie wniesie. Może być jednak impulsem do krótkotrwałych nerwowych ruchów cen wywoływanych głównie na Twitterze. Tam można znaleźć przemyślenia prezydenta dotyczące handlu światowego, w tym w szczególności relacji USA-Chiny. Prezydent USA z typowym dla siebie zacięciem najlepszego sprzedawcy już stara się roztaczać wizje o potencjalnie rewelacyjnej umowie handlowej pomiędzy USA a Wielką Brytanią, gdy ta wyjdzie z Unii Europejskiej. Jednocześnie jego administracja nadal dość krytycznie wypowiada się o działaniach Chin. Dość łatwo można sobie wyobrazić, jak trudne byłyby negocjacje osamotnionej i z ograniczonym potencjałem produkcyjnym i gospodarczym Wielkiej Brytanii z USA.

Coraz więcej ekonomistów przyznaje, że wywołana wojna handlowa już negatywnie wpływa na wzrost PKB i wywołuje presję na ceny niektórych produktów oraz że związane zagrożenia mogą być poważniejsze w skutkach niż wskazane w dotychczasowych prognozach. Na rynku coraz częściej pojawiają się oczekiwania do obniżki stóp procentowych w USA. Te oczekiwania już można zaobserwować na rosnących wykresach obligacji. O nieuchronnej recesji lub jej rosnącym prawdopodobieństwie mówią już przedstawiciele wiodących banków, w tym Morgan Stanley, Goldman Sachs czy JP Morgan. Może to być też próba wywierania presji na amerykańskim banku centralnym. W Australii stopy procentowe właśnie zostały obniżone do najniższego poziomu w historii.

Dzisiaj GUS opublikuje szybki szacunek wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych w maju bieżącego roku. To istotne dane, tym bardziej, że rynki coraz bardziej przyglądają się impulsom cenowym w Polsce. Oczekuje się wzrostu o 0,3% co dałoby 2,4% wzrostu cen rok do roku. Te dane zostaną opublikowane o 10:00.

Z innych ważnych odczytów danych ekonomicznych warto zwrócić uwagę na wskazania inflacji konsumenckiej i stopę bezrobocia w Unii oraz zamówienia fabryczne w USA. Dane z Unii mają być podane o 11:00. Oczekiwania to odpowiednio CPI w wysokości 1,3% rok do roku oraz 7,7% stopy bezrobocia. W USA całkowite zamówienia fabryczne mają spaść o 0,9% w stosunku do poprzedniego miesiąca.