Przed bankami stoi kolejny problem związany z kredytami walutowymi. Zakończenie publikacji wskaźników LIBOR sprawi, że będą one musiały aneksować umowy tych kredytów. Bez odpowiedniej decyzji Komisji Europejskiej aneksowanie obejmie zdecydowaną większość kredytów walutowych.

Od końca 2021 roku nie będą już publikowane wskaźniki LIBOR, które były podstawą do wyznaczania oprocentowania m.in. w kredytach walutowych. Zwłaszcza LIBOR dla franka szwajcarskiego jest ważny z punktu widzenia polskiego rynku finansowego, bo służy on do wyliczania oprocentowania kredytów indeksowanych do franka lub denominowanych w tej walucie. Takich kredytów spłacanych jest obecnie ok. 410 tys.

„Największe wyzwanie dla krajowego sektora bankowego stanowi zapewnienie ciągłości funkcjonowania umów o kredyty mieszkaniowe w CHF, których zdecydowana większość będzie zapadała po zaprzestaniu kalkulacji stosowanych w nich wskaźników LIBOR” – napisał NBP w czerwcowym raporcie o stabilności systemu finansowego.

Bank centralny w raporcie przypomniał, że prawo do wyznaczenia nowego wskaźnika ma Komisja Europejska. Ta zaś już przeprowadziła konsultacje, dotyczące wyznaczenia zamiennika LIBOR-u.

„Konsultacje zakończyły się 18 maja br. W konsultacjach mogli wypowiedzieć się wszyscy uczestnicy rynku finansowego, także kredytobiorcy. W toku tych konsultacji Komisja Europejska wstępnie wskazała, że zamiennikiem wskaźnika referencyjnego LIBOR CHF 3M może być SARON Compound Rate 3M z ewentualnym spreadem korygującym” – napisał Urząd Komisji Nadzoru Finansowego w odpowiedzi na pytania PAP.

Rozwiązanie, w którym Komisja Europejska korzysta z możliwości wyznaczenia zamiennika, jest dla banków najszybsze i najwygodniejsze.

„Jeśli KE zdecyduje się wskazać zamiennik dla wskaźnika LIBOR CHF, to banki powinny bez zbędnej zwłoki przygotować się operacyjnie do wprowadzenia rozwiązania przyjętego przez KE. W ramach tych przygotowań banki będą musiały m.in. dostosować systemy informatyczne do nowej formuły naliczania odsetek oraz terminowo i w przejrzysty sposób informować klientów o zachodzących zmianach w metodzie naliczania kwoty odsetek” – napisano w „Raporcie o stabilności systemu finansowego”.

Nawet jeśli Komisja Europejska wskaże zamiennik, jej decyzja nie obejmie wszystkich umów kredytów walutowych, bo wiele z nich nie jest oparta o wskaźnik LIBOR 3M dla franka.

„Konieczne jest zaznaczenie, że konsultacje Komisji i ewentualne wyznaczenie zamiennika zastępczego dotyczą wyłącznie LIBOR CHF 3M. Praktyka krajowego rynku bankowego wskazuje, że w umowach kredytu zastosowanie mają także inne wskaźniki referencyjne z rodziny LIBOR. Mowa tu o LIBOR CHF 6M, LIBOR CHF 1M oraz LIBOR EUR (w olbrzymiej większości z tenorem 3M). W ich przypadku Komisja Europejska nie wszczęła konsultacji dotyczących wyznaczenia zamiennika i nie należy oczekiwać takich działań w przyszłości. Wynika to ze znikomej (w ujęciu rynku finansowego UE) skali stosowania wskazanych wskaźników” – napisał UKNF w odpowiedzi na pytania PAP.

Z danych KNF wynika, że kredyty hipoteczne, w których używany jest wskaźnik LIBOR, stanowią 11,4 proc. wszystkich kredytów na nieruchomości, jakie były w sektorze bankowym. Z kolei w tej grupie 17,8 proc. umów kredytowych ma zapisany inny niż LIBOR CHF 3M wskaźnik referencyjny. A więc w przypadku tych kredytów banki będą musiały aneksować umowy.

„W przypadku umów, w których zastosowanie ma inny niż LIBOR CHF 3M wskaźnik referencyjny z rodziny LIBOR, zmiana wskaźnika nie może odbyć się jednostronnie – w drodze decyzji banku. Konieczne jest podpisanie aneksu do umowy kredytu, a więc kredytobiorca musi (będąc w pełni poinformowany o konsekwencjach swoich decyzji) złożyć odpowiednie oświadczenie o zgodzie na zmianę treści umowy” – poinformowała KNF w odpowiedzi na pytania PAP.

Jednak NBP w swoim „Raporcie o stabilności systemu finansowego” zwraca uwagę, że istnieje również i taka możliwość, że Komisja Europejska nie wyznaczy żadnego zamiennika.

„Gdyby jednak KE nie skorzystała z przysługującego jej uprawnienia i nie wskazała zamiennika dla tego wskaźnika referencyjnego, banki niezwłocznie powinny podjąć wszelkie działania zmierzające do aneksowania umów o kredyty mieszkaniowe w CHF, a także poczynić wspomniane przygotowania operacyjne” – napisał NBP.

Na aneksowanie umowy kredytowej zgodę musi wyrazić klient. Nie wiadomo, co stanie się z kredytem, jeśli klient takiej zgody nie udzieli.

„Sprawa jest bezprecedensowa i poruszamy się w obszarze niepewności i hipotez. Może ona znaleźć dwojakie rozwiązanie - poprzez uregulowania prawne albo poprzez rozwiązania kontraktowe. W sytuacji, gdy przyjęte zostanie rozwiązanie polegające na proponowaniu aneksów do umów, konieczne będzie w każdym przypadku uzyskanie zgody klienta. W razie braku takiej zgody losy każdej umowy należy oceniać indywidualne” – napisało Biuro Rzecznika Finansowego w odpowiedzi na pytania PAP.