Wprowadzenie nowego pliku JPK_VAT oznacza więcej, a nie mniej, pracy dla księgowych obsługujących firmy - mówi PAP Joanna Slotorsz z biura rachunkowego Sztuka Liczenia. Problemy rodzą kody procedur transakcji, kody GTU, kody typów dokumentów, które pojawiały się wraz z nowym plikiem.

25 listopada upłynął termin na złożenie plików JPK_VAT za październik według zmienionych zasad - pliki te obejmują ewidencję i deklarację.

Slotorsz pytana była, czy wprowadzenie nowego JPK_VAT wiązało się z dodatkowymi utrudnieniami dla przedsiębiorców, czy też, jak planował resort finansów, jest kolejnym uproszczeniem. Księgowa powiedziała, że wprawdzie nowy JPK_VAT oznacza, iż nie trzeba już wysyłać osobno ewidencji VAT i deklaracji VAT, ale jeden plik elektroniczny, niemniej okazało się, że wiąże się z tym znacznie więcej czynności niż do tej pory. Wraz z nowym plikiem JPK_VAT wprowadzono bowiem także obowiązek przyporządkowywania różnego rodzaju kodów do faktur - zwróciła uwagę.

"Dodatkowymi obowiązkami został obciążony biznes, ale w praktyce oznacza to, że spadły one na biura rachunkowe, które przedsiębiorców obsługują. Dokumenty sprzedażowe należy oznakować zarówno kodami literowymi, jak i cyfrowymi. Trzeba zidentyfikować, co i komu klient sprzedaje, w jakiej procedurze, jakimi dokumentami ewidencjonuje sprzedaż itp." – tłumaczy Slotorsz.

W jej ocenie identyfikacja zdarzeń i przyporządkowanie odpowiednich kodów bardzo wydłuża czas pracy, jest jej więcej niż wcześniej, kiedy wysyłano dwa pliki, zamiast jednego.

"Nowy plik JPK_VAT to nie tylko połączenie wcześniejszego pliku JPK VAT z deklaracją. To zupełnie nowy twór nakładający nowe obowiązki, które w dużej mierze spadają na biura rachunkowe. Klienci sami nie są w stanie określić prawidłowo wszystkich rodzajów kodów, potrzebują w tym pomocy księgowych, co wymaga niejednokrotnie szerszej analizy, to z kolei zajmuje sporo czasu i cały proces się wydłuża" – powiedziała.

Przy tym, jak zaznaczyła, część kodów nie jest do końca jednoznaczna. Podała przykład kodu GTU 12 dotyczącego tzw. usług niematerialnych. "Ministerstwo Finansów w wyjaśnieniach napisało, że zapis ten należy rozumieć bardzo szeroko, uwzględniają faktyczną treść świadczonej usługi" – powiedziała. W usługach tych zawierają się m.in. usługi doradcze, prawne, księgowe, marketingowe itp.

"Szereg wykonywanych przez przedsiębiorców usług z różnych branż wiąże się również z faktycznym świadczeniem usług niematerialnych" – tłumaczy rozmówczyni PAP. Wyjaśnia, że doradztwo, konsulting i zarządzenie jest niemalże w większości umów informatyków, pośredników sprzedaży różnego rodzaju produktów itp.

"By właściwie przypisać odpowiedni kod GTU, potrzebna jest zatem znajomość zawartych kontraktów przez przedsiębiorców i faktycznych działań, jakie wykonują w ramach umów. Czy o to chodziło ustawodawcy? Na ten moment nie jesteśmy tego pewni" – powiedziała.

Według niej, na wydłużenie czasu i nakładu pracy biur rachunkowych wpłynęła również zmiana sposobu prezentacji samych dokumentów sprzedażowych w nowym pliku JPK_VAT. "Do tej pory dokumenty sprzedaży dla klientów indywidualnych ewidencjonowanych za pomocą kas fiskalnych można było wprowadzać w większości przypadków jako zbiorcze dokumenty. W nowym pliku należy wykazać więcej elementów z tym związanych w sposób jednostkowy, jako pojedyncze elementy" - zauważa Slotorsz.

Księgowa przyznała, że resort finansów opublikował na swojej stronie objaśnienia, ale są bardzo ogólne. Specjaliści od rozliczeń podatkowych liczą, że wyjaśniania ministerstwa będą bardziej szczegółowe. "Im szerszy ich zakres będzie, tym lepiej. Księgowi oczekują doprecyzowania przepisów" – dodała.