ORZECZENIE
Kto ureguluje podatek na podstawie interpretacji, którą ostatecznie uchyli sąd, ten powinien otrzymać z powrotem nie tylko całą wpłaconą kwotę, lecz także odsetki za okres, przez który pieniądze leżały na koncie fiskusa – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny.
Spór w tej sprawie toczył podatnik, który sprzedał nieruchomość. Był przekonany, że transakcja była zwolniona z VAT, ale na wszelki wypadek złożył wniosek o wydanie interpretacji podatkowej. A fiskus stwierdził, że sprzedaż powinna być opodatkowana.
Podatnik zastosował się do wykładni, złożył korektę deklaracji VAT i dopłacił podatek. Nie omieszkał jednak złożyć skargi do sądu administracyjnego. Ten uznał, że rację miał obywatel i zobowiązał fiskusa do wydania korzystnej interpretacji.
Po wygranej podatnik wrócił do pierwotnego rozliczenia i zażądał zwrotu nadpłaty wraz z odsetkami za cały okres, który jego pieniądze przeleżały w budżecie. Ale urzędnicy stwierdzili, że interpretacja podatkowa działa w dwie strony: fiskus nie dostaje odsetek od podatnika, gdy pomyli się na swoją niekorzyść, a podatnik nie dostanie oprocentowania, gdy okaże się, że podatek się jednak nie należał. Podobnie uznał WSA w Krakowie.
Po stronie obywatela stanął jednak NSA. Sędzia Hieronim Sęk stwierdził, że dobrowolne zastosowanie się do interpretacji nie może rodzić negatywnych skutków po stronie podatnika. Zwrócił uwagę na to, że gdyby poszkodowany zlekceważył wykładnię fiskusa i ten musiałby wydać decyzję nakazującą uregulować daninę, to po jej uchyleniu przez sąd pełne oprocentowanie byłoby należne bez żadnego sporu. ⒸⓅ
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 13 grudnia 2017 r., sygn. akt I FSK 128/16. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia