Łagodniejsze kryteria przy przyznawaniu stypendiów, zniżki dla doktorantów oraz skrócenie czasu na zrobienie doktoratu i habilitacji. Takie poprawki zaproponowali senatorowie do projektu ustawy o szkolnictwie wyższym.
W tym tygodniu Sejm rozpatrzy uchwalaną przez Senat reformę szkolnictwa wyższego. Składa się ona z dwóch głównych ustaw – Prawo o szkolnictwie wyższym oraz ustawy o stopniach naukowych i tytule naukowym. Senatorowie przyjęli 80 poprawek.
Jedna z nich dotyczy wprowadzenia 51-proc. ulg na przejazdy pociągami i autobusami dla doktorantów. Będą mogli z niej korzystać do ukończenia 35. roku życia. Ma ona wejść w życie od 1 stycznia 2012 r. Obecnie taka ulga przysługuje tylko studentom. Z 37-proc. ulgi korzystają również nauczyciele akademiccy.
– Doktoranci są obecnie jedyną grupą akademicką, która nie może korzystać z ulg przy przejazdach koleją – mówi Kinga Kurowska, przewodnicząca Krajowej Reprezentacji Doktorantów (KRD).
Senatorowie złagodzili też katalog wymagań, które musi spełnić student, by otrzymać stypendium rektora (które zastąpi stypendium naukowe). Rząd proponował, aby dostawali je tylko ci studenci, którzy mają wysoką średnią ocen i wykazują się osiągnięciami naukowymi, artystycznymi lub sportowymi. Senatorowie złagodzi te kryteria – aby uzyskać takie stypendium, trzeba będzie spełniać tylko jeden z tych wymogów.
Kolejna poprawka dotyczy zatrudniania adiunktów i asystentów. Zgodnie z nowelizacją ustawy adiunkt ze stopniem doktora będzie mógł pracować na stanowisku tylko przez osiem lat. Tyle będzie miał czasu na zrobienie habilitacji. Taki sam przepis ma dotyczyć magistrów zatrudnionych jako asystenci – albo zrobią w ciągu ośmiu lat doktorat, albo stracą stanowisko. Wymóg wejdzie w życie od 1 października 2013 r. Senatorowie doprecyzowali, że do ośmioletniego okresu na zrobienie doktoratu lub habilitacji będą wliczane też lata już przepracowane. Bez tej poprawki przepis można interpretować dwojako. Na przykład osiem lat liczyć dopiero od 2013 roku.