Szkolnictwo wyższe staje się masowe, ale przez to musi być różnorodne - mówiono podczas zainaugurowanego w niedzielę w Warszawie Europejskiego Forum Szkolnictwa Wyższego (EAIR), w którym udział biorą eksperci od szkolnictwa wyższego z całego świata.

"(Szkolnictwo wyższe - PAP) musi się uporać z tym, że na studia przychodzi dziś co drugi młody człowiek. Nie wolno zakładać, że są to wyłącznie bardzo wybitni ludzie. Trzeba więc zdywersyfikować program kształcenia, poszerzać oferty tak, żeby absolwenci mogli znaleźć pracę, a z drugiej strony, żeby nie stracić z pola widzenia najzdolniejszych, którzy w przyszłości staną się kadrą naukową" - powiedział w rozmowie z PAP uczestniczący w konferencji podsekretarz stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Zbigniew Marciniak.

"Każdy, kto chciałby studiować, powinien móc znaleźć dla siebie miejsce, które będzie użyteczne publicznie i społecznie, które będzie zaspokajało jego ambicje, a jednocześnie sprawi, że ta osoba umiejscowi się dobrze na rynku pracy i w działalności publicznej" - powiedziała PAP jedna z organizatorek konferencji, prof. Ewa Chmielecka z SGH. Dlatego jej zdaniem oprócz szkół wyższych, które są wiodącymi ośrodkami badań naukowych, potrzebne są szkoły takie jak amerykańskie tzw. "community colleges", które działają lokalnie i kształcą młodzież, która wcześniej nie miała szansy na wyższą edukację.

Z tym stwierdzeniem w rozmowie z PAP zgodziła się przewodnicząca komitetu programowego EAIR, prof. Janina Jóźwiak z SGH. Według niej, umasowienie szkolnictwa wyższego jest procesem naturalnym. Uczelnie nie mogą pozostawać "zamkniętym światem, mało dostępnym dla otoczenia". Dlatego - jak powiedziała - trzeba stworzyć warunki do studiowania osobom na różnym poziomie przygotowania czy o różnych zainteresowaniach.

Poza tym - jak zauważyła ekspertka - w związku z rozwojem gospodarki opartej na wiedzy pojawia się również konieczność kształcenia przez całe życie. "Trzeba stwarzać możliwość powrotu na uniwersytety ludziom na różnych etapach ich karier zawodowych czy na różnych etapach ich życia" - powiedziała Jóźwiak.

Różnorodność form kształcenia to jednak nie wszystko, bo jednocześnie należy budować mosty, które pozwolą porównać efekty szkolenia, a także związać szkolnictwo wyższe z jego otoczeniem społecznym - zwróciła uwagę prof. Ewa Chmielecka.

O tym jak znaleźć równowagę między różnorodnością w szkolnictwie wyższym a koniecznością ustalania standardów nauczania, dyskutować będą eksperci w ciągu kolejnych dni forum.

Odbywające się w Szkole Głównej Handlowej 33. forum EAIR obraduje pod hasłem łączenia kultur i promowania różnorodności. Uczestnicy forum rozmawiają o nowych trendach i wyzwaniach stojących przed edukacją w zmieniającym się, wielokulturowym środowisku. Pod uwagę brane są takie zagadnienia jak procesy globalizacji, umiędzynarodowienia i dywersyfikacji.

W spotkaniach udział biorą eksperci od zarządzania szkolnictwem wyższym z całego świata. Wśród zaproszonych gości i prelegentów są przedstawiciele uczelni wyższych m.in. z Niemiec, Chorwacji, Albanii, Rosji, Wielkiej Brytanii, Portugalii, Grecji, Holandii, Hiszpanii, Turcji, a także z Chin, USA, Kanady, Wenezueli, Argentyny, Brazylii, RPA i Australii.

Forum potrwa do 31 sierpnia.