Ponad 60 proc. pracodawców sądzi, że w ich firmach nie ma różnic, jeżeli chodzi o awansowanie kobiet i mężczyzn; jednak co piąty przyznaje, że w jego firmie kobiety rzadziej awansują - wynika z badań przeprowadzonych przez rządowe Centrum Rozwoju Zasobów Ludzkich.

Większość pracodawców, którzy wzięli udział w badaniach w ramach projektu "Godzenie ról rodzinnych i zawodowych kobiet i mężczyzn", pozytywnie ocenia tworzone przez siebie miejsca pracy. Zdecydowana większość deklaruje, że kobiety i mężczyźni są w firmie traktowani jednakowo i oceniani według takich samych kryteriów, mają taki sam dostęp do szkoleń i awansów. W świetle danych jednak kobiety napotykają więcej barier na ścieżce rozwoju zawodowego: jest ich mniej na stanowiskach kierowniczych, ich kariery kończą się zazwyczaj na niższych pozycjach, w swojej karierze zawodowej napotykają na tzw. szklany sufit, czyli niewidzialne bariery, które uniemożliwiają im zajmowanie wysokich, a tym samym lepiej opłacanych stanowisk.

"Zgodnie z Kodeksem pracy pracodawcy są zobligowani do równego traktowania pracowników w zakresie nawiązania i rozwiązania stosunku pracy, warunków zatrudnienia, awansowania oraz dostępu do szkolenia w celu podnoszenia kwalifikacji zawodowych bez względu na płeć" - podkreśla dyrektor Departamentu Analiz Ekonomicznych i Prognoz w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej Elwira Gross-Gołacka. Prawo pracy nakłada na pracodawcę obowiązek dbania o równy dostęp kobiet i mężczyzn do szkoleń i awansu. Dodatkowo Kodeks pracy precyzuje, że nie stanowią naruszenia zasady równego traktowania w zatrudnieniu działania podejmowane przez określony czas, zmierzające do wyrównywania szans wszystkich lub znacznej liczby pracowników, przez zmniejszenie na korzyść takich pracowników faktycznych nierówności. "Oznacza to m.in. możliwość wyboru kobiety spośród dwojga kandydatów do awansu o równych kwalifikacjach, w wypadku niskiej reprezentacji kobiet wśród kadry kierowniczej danej firmy" - wyjaśnia Gross-Gołacka.

Z badań CRZL wynika, że ponad 60 proc. zarówno pracodawców, jak i pracowników sądzi, że w ich firmach nie ma różnic, jeżeli chodzi o częstość awansów kobiet i mężczyzn. Jednak co piąty pracodawca przyznaje, że w jego firmie kobiety rzadziej awansują. W deklaracjach pracodawców zaznacza się wyraźna prawidłowość polegająca na tym, że częstość awansu kobiet uzależniona jest od wielkości firmy: wraz ze wzrostem wielkości firmy znacząco rośnie odsetek przedsiębiorców przyznających, że w ich firmach kobiety awansują rzadziej.

Dopytywani o powody takiego stanu rzeczy pracodawcy przyznają, że za rzadszymi awansami kobiet stoi przypisywana im rola żony i matki, a co za tym idzie - większe zaangażowanie w życie rodzinne, częstsze korzystanie ze zwolnień, mniejsza dyspozycyjność i mobilność. Pracownicy częściej upatrują przyczyn w mniejszej asertywności i bezwzględności kobiet. Niektórzy wskazują także, że kobiety zatrudniane są na niższych stanowiskach, co zmniejsza ich szanse na awans na stanowiska kierownicze. 14 proc. pracodawców przyznało, że mimo deklaracji o równym traktowaniu kobiet i mężczyzn w miejscu pracy, karierę w ich firmie szybciej robią mężczyźni, jedynie 5 proc. wskazało na kobiety. Najwyższy odsetek wskazań, że to mężczyźni szybciej robią karierę, odnotowano w firmach średnich oraz w firmach kierowanych przez osoby o tradycyjnych poglądach na rodzinę.