Aktorzy, tancerze czy muzycy dopiero po 6 lub 15 latach zatrudnienia otrzymają stałe umowy o pracę. – Całe środowisko aktorskie jest przeciwne rządowemu projektowi zmian w ustawie o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej. Jest on niezgodny z europejskimi standardami zatrudnienia – mówił wczoraj w Sejmie Kazimierz Kutz, poseł niezrzeszony. Po drugim czytaniu projekt trafił ponownie do sejmowej komisji kultury i środków przekazu. Posłowie zgłosili wniosek o odrzucenie go w całości.
Najwięcej kontrowersji budzi propozycja, aby np. teatr, orkiestra lub chór mogły zatrudniać pracowników artystycznych na czas nieokreślony dopiero po 6 latach pracy, jeśli osoba jest zatrudniana w jednej placówce, lub dopiero po upływie 15 lat, jeśli zmieni pracodawcę. Zdaniem Kazimierza Ujazdowskiego, byłego ministra kultury, rozwiązanie to w szczególności uderzy w młodych artystów, którzy nie będą mieli szans na stabilne zatrudnienie, w niektórych przypadkach (np. tancerzy) przez swoją całą artystyczną karierę. Według resortu kultury nowa ustawa ułatwi samorządom zarządzanie placówkami kultury i poprawi jakość ich oferty. Nie jest także sprzeczna z obowiązującym prawem.