Dzisiaj upływa termin składania dokumentów umożliwiających skorzystanie z małego ZUS. Do wczoraj – jak poinformowała Jadwiga Emilewicz, minister przedsiębiorczości i technologii – do oddziałów Zakładu Ubezpieczeń Społecznych zgłosiło się około 80 tys. przedsiębiorców, którzy zadeklarowali chęć płacenia obniżonej składki. Resort szacował, że może ich być nawet 200 tys.
Minister Emilewicz zachęcała przedsiębiorców do składania wniosków nawet wtedy, gdy nie są pewni, czy spełniają kryteria dochodowe. Zapewniła, że do końca stycznia będzie można robić korektę i się wyrejestrować.
Z takiej możliwości mogą skorzystać firmy, których roczny przychód w poprzednim roku kalendarzowym (czyli 2018 r.) nie przekroczył 30-krotności kwoty minimalnego wynagrodzenia obowiązującego w grudniu poprzedniego roku (obecnie jest to 63 tys. zł). Niższe składki można opłacać maksymalnie przez 36 miesięcy. Z takiego rozwiązania nie skorzystają osoby, które prowadziły działalność gospodarczą krócej niż 60 dni, ani te, które łącznie rozliczały się w formie karty podatkowej i korzystały ze zwolnienia sprzedaży od VAT.
Przypominamy, że przedsiębiorcy krytykują kształt ustawy z 20 lipca 2018 r. o zmianie niektórych ustaw w celu obniżenia składek na ubezpieczenia społeczne osób fizycznych wykonujących działalność gospodarczą na mniejszą skalę (Dz.U. poz. 1577). Uważają, że czas na podjęcie decyzji w sprawie skorzystania z nowego rozwiązania jest zbyt krótki. Na wyrejestrowanie z poprzedniego ubezpieczenia i zgłoszenie się do małego ZUS firmy miały tylko pięć dni roboczych.
Jak informował DGP Adam Abramowicz, rzecznik małych i średnich przedsiębiorców, wystąpił do premiera Mateusza Morawieckiego o przedłużenie do końca stycznia terminu składania zgłoszeń do ZUS z nowym kodem ubezpieczenia. Dzięki temu więcej osób mogłoby skorzystać z ulgi. Z informacji przekazanych przez minister Emilewicz wynika, że decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła i będzie należała do premiera.