Złożyłem odwołanie od decyzji ZUS, a sąd zażądał ode mnie dodatkowych informacji i dokumentów. Wysłałem je, ale przekroczyłem wyznaczony termin o około dwa tygodnie. Sąd nałożył na mnie grzywnę w wysokości 500 zł. Czy mógł tak postąpić, skoro jestem stroną i to moje odwołanie jest rozpatrywane?
Aby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba sięgnąć do przepisów kodeksu postępowania cywilnego, które regulują postępowanie przed sądem ubezpieczeń społecznych. Zgodnie z art. 475 k.p.c., jeżeli strona bez usprawiedliwionych powodów nie wykona w toku postępowania postanowień lub zarządzeń, sąd może skazać ją na grzywnę według przepisów o karach za niestawiennictwo świadka, a także odmówić przyznania kosztów lub zastosować jeden z tych środków. Nie może jednak nakazać przymusowego sprowadzenia strony do sądu. Gdy stroną tą jest jednostka organizacyjna (np. ZUS), grzywnie podlega pracownik odpowiedzialny za wykonanie postanowień lub zarządzeń, a w razie niewyznaczenia takiego pracownika lub niemożności jego ustalenia – kierownik tej jednostki.
Jak podkreślono w postanowieniu Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 20 maja 2016 r., sygn. akt III AUz 46/16, przepis ten należy do przepisów dyscyplinujących, a więc z definicji wskazuje, że sankcji mogą podlegać jedynie zachowania przejawiające się arogancją lub lekceważeniem. Wspomniane kary za niestawiennictwo świadka zostały natomiast ujęte w art. 274 par. 1 k.p.c., gdzie postanowiono, że za nieusprawiedliwione niestawiennictwo sąd skaże świadka na grzywnę, po czym wezwie go powtórnie, a w razie ponownego niestawiennictwa skaże go na ponowną grzywnę i może zarządzić jego przymusowe sprowadzenie. Z kolei zgodnie z art. 163 par. 1 k.p.c., jeżeli kodeks przewiduje grzywnę bez określenia jej wysokości, grzywnę wymierza się w kwocie do trzech tysięcy złotych. Grzywny ściąga się w drodze egzekucji sądowej na rzecz Skarbu Państwa. Jak widać, przepisy dopuszczają ukaranie strony postępowania cywilnego, nie wyłączając przy tym postępowania z zakresu ubezpieczeń społecznych.
Jak jednak stosowane są w praktyce? Warto przytoczyć stanowisko zaprezentowane w postanowieniu Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 1 lutego 2018 r., sygn. akt III AUz 4/18. W tym przypadku odwołujący nie wykonał terminowo zobowiązania sądu i nie przedstawił przy tym żadnego uzasadnienia. Nie wnosił również o przedłużenie terminu na wykonanie zobowiązania. Sąd w uzasadnieniu podkreślił, że art. 475 k.p.c. może znaleźć zastosowanie, gdy strona postępowania w sprawach z zakresu prawa pracy albo ubezpieczeń społecznych bez usprawiedliwionych powodów nie wykona w toku postępowania postanowienia sądu albo zarządzenia przewodniczącego. Zauważmy tu, że sankcja przewidziana w tym przepisie dotyczy zachowania strony „w toku postępowania”. Nie obejmuje zatem niewykonania zarządzeń wydawanych przy jego wszczęciu, a więc dotyczących np. braków formalnych. Chodzi natomiast o zarządzenia i postanowienia wydawane w celu przygotowania rozprawy i sprawnego rozpoznania sprawy. Opóźnienia w przedkładaniu dokumentacji powodują wydłużenie czynności sądowych, co zasługuje na karę dyscyplinującą.
Nie ma zatem znaczenia, że w opisywanej sprawie opóźnień dopuścił się sam odwołujący, którego sprawa jest rozpatrywana. Sąd mógł nałożyć grzywnę. Odwołujący może natomiast złożyć zażalenie, które zostanie rozpoznane przez sąd odwoławczy.
Podstawa prawna
Art. 163 par. 1, art. 274 par. 1, art. 475 ustawy z 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 1360).