Jeszcze w tym roku mogą zmienić się zasady zaspokajania zaległych pensji ze środków Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych (FGŚP). Do komisji Trójstronnej (KT) trafiły już propozycje zmian w przepisach dotyczących wynagrodzenia, które przygotowała Państwowa Inspekcja Pracy i partnerzy społeczni. Jedna z nich przewiduje, że pracownicy nie musieliby czekać aż do momentu wszczęcia procedury upadłościowej firmy, na zaspokojenie swoich roszczeń ze środków FGŚP.
Z kolei resort pracy chce, aby o pieniądze z funduszu mogli się starać np. pracownicy polskich firm, których upadłość ogłosił sąd zagraniczny. Fundusz mógłby też częściej rozkładać na raty i umarzać należności, firm niepłacących pensji.
Zmiany mogą przyczynić się do lepszego wydatkowania środków FGŚP. Zgodnie z projektem ustawy budżetowej w przyszłym roku fundusz będzie dysponował wolną kwotą w wysokości 2,87 mld zł. Tylko z tytułu umorzeń należności pracodawców wyda w 2012 r. 213,6 mln zł.

Szybsze wypłaty

Z punktu widzenia pracowników ważne znaczenie może mieć propozycja uproszczenia procedury ubiegania się o wypłatę zaległych świadczeń ze środków FGŚP. Jeżeli rząd i partnerzy porozumieją się w tej sprawie w KT, pracownik będzie mógł je otrzymać, jeśli Państwowa Inspekcja Pracy (PIP) potwierdzi, że jego pracodawca narusza przepisy o wypłacie wynagrodzeń. Taką propozycję zgłosiła NSZZ „Solidarność”, a wcześniej zabiegało o jej wprowadzenie OPZZ.
– Takie rozwiązanie byłoby korzystne dla pracowników, gdyż nie musieliby oni czekać na wypłatę należnych pensji aż do ogłoszenia upadłości zakładu pracy lub wdrożenia procesu ich likwidacji. Teraz pozostają bez wynagrodzenia nawet kilka miesięcy – mówi Paweł Śmigielski, członek zespołu ds. prawa pracy i układów zbiorowych KT, ekspert OPZZ.
Sceptycznie do tych pomysłów podchodzą jednak pracodawcy. Ich zdaniem takie zmiany należy wprowadzać ostrożnie, gdyż mogą one doprowadzić do wyłudzenia środków z FGŚP.
– Wystarczy, że nieuczciwy pracodawca i pracownik porozumieliby się w sprawie niewypłacenia świadczeń i ubiegania się o ich zaspokojenie ze środków FGŚP – mówi Rafał Raczek, prawnik z Kancelarii Dobrzański Raczek.

Wsparcie dla pracownika

Swoje propozycje zmian w ustawie z 13 lipca 2006 r. o ochronie roszczeń pracowniczych w razie niewypłacalności pracodawcy (Dz.U. nr 158, poz. 1121 z późn. zm.) przedstawił także rząd. W ostatniej wersji projektu jej nowelizacji z 21 kwietnia tego roku znalazł się m.in. przepis, zgodnie z którym pracownik będzie mógł zaspokoić swoje roszczenia pracownicze ze środków FGŚP, jeśli upadłość pracodawcy mającego siedzibę w Polsce ogłosi sąd państwa członkowskiego UE.
– Istotne znaczenie dla pracowników ma także propozycja, zgodnie z którą wykazy roszczeń pracowniczych wobec bankrutujących firm trzeba będzie składać w ciągu miesiąca od daty niewypłacalności – tłumaczy Katarzyna Grzybowska-Dworzecka, prawnik z Kancelarii Michałowski Stefański Adwokaci.
Podkreśla, że obecnie obowiązujące przepisy wskazują jedynie, że w razie niewypłacalności pracodawca lub osoba zarządzająca majątkiem firmy (np. syndyk, likwidator) w ciągu miesiąca musi sporządzić wykazy roszczeń pracowniczych. Nie precyzują natomiast terminu, w jakim należy je złożyć do biura terenowego FGŚP. A to może wydłużać procedurę wypłaty zaległych świadczeń dla pracowników.

Łatwiej o umorzenie

Z kolei dla pracodawców istotne będą zmiany zasad umarzania ich należności wobec FGŚP, które powstają, gdy fundusz zaspokaja roszczenia płacowe ich pracowników. Z projektu nowelizacji wynika, że po zawarciu przez dłużnika układu w ramach postępowania upadłościowego, FGŚP będzie mógł z nim zawrzeć porozumienie dotyczące warunków zwrotu jego należności.
– Fundusz będzie mógł zatem np. wyrazić zgodę na spłatę takiego zobowiązania w ratach lub na odroczenie terminu jej spłaty, jeżeli prowadziłoby to do zwrotu wierzytelności w całości – mówi Katarzyna Grzybowska-Dworzecka.
O rozłożenie na raty należności wobec FGŚP będzie mógł też ubiegać się np. pracodawca, który nie znajduje się w trudnej sytuacji ekonomicznej (zgodnie z unijnymi wytycznymi). Jednocześnie FGŚP będzie mógł umorzyć należności, gdy dochodzi ich od osób fizycznych lub pracodawców, którzy trwale zaprzestali prowadzenia działalności gospodarczej z uwagi na pozostawanie w stanie likwidacji lub upadłości. Fundusz będzie też mógł (ale nie będzie musiał) umarzać należności, gdy postępowanie egzekucyjne wobec pracodawców, którzy trwale zaprzestali prowadzenia działalności gospodarczej, zostanie umorzone w całości z urzędu.
– Dzięki temu np. w sytuacji umorzenia postępowania egzekucyjnego prowadzonego przeciwko spółce FGŚP nie straci możliwości egzekwowania zobowiązań od członków jej zarządu lub osób nią zarządzających – mówi Rafał Raczek.

Koniec kryzysu

Począwszy od 1 stycznia 2012 r., FGŚP nie będzie już przyjmował wniosków o dopłaty do pensji pracowników firm zagrożonych zwolnieniem z powodu kryzysu ekonomicznego. Wtedy przestanie bowiem obowiązywać ustawa z 1 lipca 2009 r. o łagodzeniu skutków kryzysu ekonomicznego dla pracowników i przedsiębiorców (Dz.U. nr 125, poz. 1035 z późn. zm.). Na jej podstawie FGŚP przekazał na rzecz pracodawców 17 mln zł (do końca marca 2011 r.). Pieniądze niewykorzystane na dopłaty do pensji (czyli około 930 mln zł) FGŚP zwróci do Funduszu Pracy, z którego wcześniej uzyskał pieniądze na ten cel. Projekt noweli ustawy o ochronie roszczeń pracowniczych przewiduje, że środki mają być zwrócone do końca marca 2012 r.