Wnioskowanie o wydanie interpretacji ogólnej w sprawach podatkowych oraz opiniowanie programów i strategii – takie uprawnienia zyskają partnerzy społeczni.
Funkcjonowanie dialogu społecznego / Dziennik Gazeta Prawna
Projekt zmian w działalności Rady Dialogu Społecznego trafi dziś do rąk prezydenta RP. Zakłada nie tylko wzmocnienie uprawnień partnerów społecznych, ale też m.in. poszerzenie listy członków RDS (np. o przedstawicieli Państwowej Inspekcji Pracy) oraz zmiany w funkcjonowaniu wojewódzkich rad dialogu społecznego. W wielu kwestiach rząd i partnerzy społeczni nie osiągnęli jednak porozumienia.
Kwestie ważne
W praktyce najistotniejsze znaczenie mają rozwiązania, które wzmacniają pozycję RDS w procesie tworzenia i stosowania prawa. Tego typu zmianą jest wprowadzenie zasady, zgodnie z którą przewodniczący rady zyska prawo wystąpienia do ministra finansów z wnioskiem o wydanie interpretacji ogólnej. Będzie to możliwe w sytuacji niejednolitego stosowania przepisów prawa podatkowego w określonych decyzjach, postanowieniach oraz interpretacjach indywidualnych wydanych przez organy podatkowe w takich samych stanach faktycznych lub zdarzeniach przyszłych oraz w takich samych stanach prawnych. Dzięki temu przepisowi nie będzie już wątpliwości co do tego, czy radzie przysługuje omawiane uprawnienie (ordynacja podatkowa przewiduje możliwość wydawania interpretacji ogólnych na wniosek, ale jednocześnie wskazuje np., że nie może wystąpić z nim organ administracji publicznej).
– Jednoznaczne określenie wspomnianego uprawnienia wzmocni pozycję RDS – tłumaczy prof. Jacek Męcina, członek RDS z ramienia Konfederacji Lewiatan, szef zespołu, który opracował projekt zmian.
To, czy omawiane rozwiązanie znajdzie się ostatecznie w projekcie nowelizacji, zależy od stanowiska Ministerstwa Finansów (o opinię w tej sprawie miał wystąpić resort pracy). Przesądzone za to już wydaje się wprowadzenie zasady, zgodnie z którą obowiązkowe będzie konsultowanie z RDS projektów programów, strategii i dokumentów planistycznych.
– To ważne rozwiązanie, bo w ostatnim czasie przedstawianych jest wiele tego typu opracowań, które określają istotne założenia dotyczące rozwoju gospodarczego i społecznego. RDS powinna uczestniczyć w dyskusji nad tymi rozwiązaniami już na etapie projektów – zauważa Paweł Śmigielski, dyrektor wydziału prawno-interwencyjnego OPZZ.
Więcej rozbieżnych opinii budzi propozycja, aby RDS mogła wnioskować o przeprowadzenie wysłuchania publicznego nie tylko w przypadku projektów rządowych, ale też np. poselskich i obywatelskich. W szczególności resort pracy wskazywał na wątpliwości związane z odpowiedzialnością Sejmu, Senatu oraz kancelarii premiera i prezydenta za przeprowadzenie takiego wysłuchania.
– Wśród rekomendacji znalazło się też wiele rozwiązań, które usprawnią funkcjonowanie dialogu społecznego – wyjaśnia Paweł Śmigielski.
Tego typu zmiany zakładają m.in. włączenie głównego inspektora pracy do udziału w pracach RDS (nie jest pewne, czy takie uprawnienie uzyskają też przedstawiciele Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego). Wiele rozwiązań dotyczy też funkcjonowania wojewódzkich rad dialogu społecznego, w tym np. finansowania ekspertyz i delegacji członków WRDS. Wątpliwe wydaje się jednak porozumienie w sprawie uznania, że tworzenie i funkcjonowanie wojewódzkich rad jest zadaniem własnym marszałka województwa (na to nie chce się zgodzić rząd).
Stracone szanse?
Już na etapie negocjacji zmian, jakie RDS ma przedstawić prezydentowi RP, okazało się, że niektóre rozwiązania nie mają żadnych szans na uchwalenie. Wycofano m.in. wspomnianą wcześniej propozycję, zgodnie z którą konieczne byłoby konsultowanie z partnerami społecznymi nie tylko projektów rządowych, ale też poselskich, senackich, prezydenckich i obywatelskich (Rada Ministrów musiałaby w swoim stanowisku do tych propozycji przedstawiać również opinie pracodawców i związków zawodowych). Takie rozwiązanie negatywnie ocenił resort pracy, podkreślając, że rząd nie może ponosić odpowiedzialności za projekty poselskie, na które nie ma wpływu. Wątpliwości zgłaszał też NSZZ „Solidarność”, który wskazał, że omawiana propozycja może naruszać konstytucję (ze względu na naruszenie kompetencji zarezerwowanych dla władzy ustawodawczej). Wycofanie omawianej propozycji oznacza w praktyce, że znacząca część projektów ustaw będzie konsultowana z RDS tylko na zasadzie dobrej woli wnioskodawców. Tymczasem wiele zmian w zakresie zatrudnienia jest zgłaszanych właśnie w formie projektów nierządowych (wystarczy przypomnieć np. obywatelski projekt ograniczający handel w niedziele lub prezydencki projekt nowelizacji k.p. dotyczący m.in. dyskryminacji, ochrony przed zwolnieniem oraz wydawania świadectw pracy).
Niełatwo będzie też porozumieć się w sprawie instytucjonalnego funkcjonowania RDS. NSZZ „Solidarność” zgłosił propozycję powołania urzędu Rzecznika Dialogu Społecznego, pomimo tego, że pozostali partnerzy społeczni proponują inne rozwiązanie (wydzielenie biura rady jako komórki organizacyjnej Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog”; pozostałe organizacje nie wykluczają jednak rozmów w omawianej sprawie w przyszłości). Jak widać, samym partnerom społecznym trudno jest zawrzeć kompromis nawet w kwestiach organizacyjnych. Może mieć to wpływ na ostateczny kształt całego projektu nowelizacji w sprawie RDS.
– Oczekiwaliśmy zmian, które zapewnią większą samodzielność rady. Proponowane zmiany zmierzają w tym kierunku, ale nie są na tyle istotne, aby osiągnąć założony cel – podsumowuje Wioletta Żukowska-Czaplicka, ekspert Pracodawców RP.