Partia, która przekona wyborców, że ma receptę na problemy lecznictwa, może liczyć na zdystansowanie rywali.
Ochrona zdrowia i polityka społeczna to tematy, które w każdej kampanii wyzwalają olbrzymie emocje i zapowiedzi dużych zmian. Tyle że kadencje mijają, a politycy cały czas dyskutują o tych samych problemach. Tak pewnie będzie też podczas pierwszej telewizyjnej debaty wyborczej, choć wszystkie ugrupowania biorące w niej udział były już u władzy. Czy tym razem spróbują się zmierzyć z problemem, merytorycznie odpowiadając wyborcom nie tylko co i jak należy zmienić, ale także skąd wziąć na to pieniądze?
● Czy należy podwyższyć składkę zdrowotną i jaką składką obciążyć rolników, by wykonać orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego?
Polska wydaje na opiekę zdrowotną realnie i proporcjonalnie mniej niż inne rozwinięte kraje. W 2009 roku było to 7,4 proc. PKB – to pieniądze zarówno zebrane w ramach obowiązkowej składki zdrowotnej, jak i wydatki prywatne. W tym samym roku Czechy wydały na ten cel 8,2, Słowacja 9,1, Francja 11, a USA aż 17 proc. PKB. Do lutego nasz parlament ma czas, by ustalić, na jakich zasadach składkę na ubezpieczenie zdrowotne mają opłacać rolnicy – inaczej stracą prawo do świadczeń.
● Czy będzie można płacić składkę zdrowotną do wybranego funduszu?
Mamy konkurencję między szpitalami czy ZOZ-ami, ale płatnik, czyli NFZ, pozostaje monopolistą. Zmiana wymagałaby podziału NFZ lub dopuszczenia do rynku publicznych ubezpieczeń zdrowotnych firm prywatnych. To oznaczałoby także konieczność podziału ryzyka między firmy, by prywatne nie ubezpieczały tylko młodych i zdrowych.
● Jak skrócić kolejki do lekarzy?
Najdłużej czeka się na zabieg usunięcia zaćmy – 301 dni. Zarówno PO, jak i PiS proponowały skrócenie czasu oczekiwania na zabiegi przez wpisywanie numeru PESEL każdego pacjenta na liście. PO przygotowała ustawę w tej sprawie i Sejm ją uchwalił. To jednak tylko półśrodek. NFZ narzuca placówkom limity na świadczenia, a po ich wyczerpaniu publiczne szpitale nie mają prawa wykonywać świadczeń odpłatnie. Ani PO, ani PiS na takie rozwiązanie się nie zgadzają.
● Co zrobić, żeby szpitale lepiej leczyły, czy powinny być sprywatyzowane?
Zdaniem PO sposobem na poprawę sytuacji jest komercjalizacja szpitali – przekształcenie w spółki prawa handlowego. W tej formie działa 105 samorządowych placówek. We wszystkich 100 proc. udziałów należy do powiatów czy gmin. Rząd liczy, że szpitali spółek przybędzie, bo zmienił się sposób ich przekształcania. Zadziałać ma też straszak – samorządy będą miały trzy miesiące na spłatę straty placówki. Jeżeli tego nie zrobią, to w ciągu kolejnych 12 będą musiały przekształcić szpital w spółkę. Na takie działanie PIS odpowiada – sieć szpitali. Projekt ustawy w tej sprawie zakłada, że te, które do niej trafią, podpiszą kontrakt z NFZ. Pozostałe będą musiały albo zmienić profil działalności, albo zostaną zlikwidowane.
● Czy powinna być ulga zdrowotna?
Dynamicznie rozwija się rynek prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych. Ulga mogłaby ten proces przyspieszyć,co odciąży publiczną służbę zdrowia. PO uzależnia jej wprowadzenie dla osób, które kupią prywatne polisy od koniunktury gospodarczej. Dziś szanse na jej wprowadzenie są zerowe. PiS też proponował ulgę. Skończyło się na zapowiedziach.
● Jak skierować pomoc do rodzin faktycznie potrzebujących, ograniczyć patologię w korzystaniu z pomocy społecznej i ile to będzie kosztować?
Najbardziej zagrożoną ubóstwem grupą społeczną są dzieci. A progi dochodowe uprawniające do świadczeń zdrowotnych nie były zmieniane od 2006 roku. W związku z planami zmniejszenia deficytu i długu przez rząd progi i wysokość świadczeń są zamrożone. Kolejny odwieczny postulat to, by pomoc wyciągała z biedy, a nie powodowała jej dziedziczenie.
● Jak walczyć z bezrobociem?
W ciągu dwóch lat bezrobocie będzie utrzymywało się na obecnym poziomie lub nieco wzrośnie. Dlatego istotne jest, jaki pomysł na walkę z bezrobociem będzie miał nowy rząd. Czy postawić na przedsiębiorczość, czy na subsydiowanie istniejących miejsc pracy.
● Jak zmieniać system emerytalny, żeby był efektywny? Ile to będzie kosztować?
Burzliwa debata wokół zmian w OFE uświadomiła wszystkim, że emerytury za dwadzieścia, trzydzieści lat będą niskie. Stopa zastąpienia, czyli relacja pierwszej emerytury do ostatniej pensji, ma być na poziomie od 20 do 40 proc., podczas gdy dziś jest ona blisko 60 proc. To wymusza kolejne zmiany, takie jak ograniczenie przywilejów emerytalnych, wydłużenie wieku emerytalnego lub wprowadzenie zupełnie innego systemu emerytalnego.
Marek Balicki. Fot. Wojciech Artyniew/Forum / DGP
Andrzej Sośnierz. Fot. Adam Chełstowski /FORUM / DGP
Jolanta Fedak. Fot. Wojtek Górski / DGP
DGP