Gmina, która oblicza dochód rodziny za dany rok kalendarzowy, niezbędny do otrzymania zasiłku rodzinnego, nie może podzielić kwoty zaległych alimentów na lata, których dotyczą. Musi całą sumę zaliczyć do dochodu za ten jeden rok.
Prawo do zasiłków na dzieci ustalane jest na podstawie dochodów uzyskanych przez członków rodziny w roku kalendarzowym, tzw. roku bazowym poprzedzającym okres zasiłkowy. W obecnym okresie zasiłkowym, rozpoczętym w listopadzie 2010 roku, są to dochody za 2009 rok. Do katalogu dochodów, które są uwzględniane przy ustalaniu sytuacji dochodowej rodziny, zaliczane są m.in. alimenty, które otrzymuje rodzic na dzieci.
Przepisy nie przewidują jednak sytuacji, gdy rodzic otrzymuje od komornika nie tylko bieżące, ale też zaległe alimenty. Jeżeli jest to duża kwota, to powoduje przekroczenie kryterium dochodowego uprawniającego do zasiłku i tym samym jego utratę.
– Ustawa nie umożliwia podziału alimentów na lata, których one dotyczą. Rodzic przekazuje nam zaświadczenie o wszystkich otrzymanych w roku bazowym alimentach – mówi Halina Pietrzykowska, kierownik działu świadczeń rodzinnych Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie (MOPR) w Białymstoku.
Działania gmin potwierdza też stanowisko Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Resort wskazuje, że nie znajduje uzasadnienia wliczania do dochodu rodziny z danego roku mniejszej kwoty alimentów niż kwota faktycznie otrzymana. Dodaje, że jeżeli suma alimentów otrzymana w danym roku obejmuje również zaległość z lat poprzednich, to nie zachodzi sytuacja podwójnego liczenia tych samych dochodów, gdyż w poprzednich latach, po udokumentowaniu częściowej lub całkowitej bezskuteczności egzekucji alimentów, alimenty nieotrzymywane nie były wliczane do dochodu.
Taki sposób postępowania zakwestionowany został jednak przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu (sygn. akt IV SA/Po 278/10). Rozpatrywał on skargę rodzica, który w związku z przekroczeniem dochodu spowodowanym uzyskaniem zaległych alimentów za cztery lata, otrzymał decyzję odmawiającą przyznania zasiłków na dzieci. Sąd uznał, że obowiązkiem gminy było ustalenie, jaka część kwoty z wyegzekwowanych alimentów przypadała na poszczególne lata i tylko tę kwotę alimentów przypadającą na rok bazowy zaliczyć do dochodu rodziny. Argumentował, że rodzic nie miał wpływu na zaspokojenie swojej wierzytelności na bieżąco oraz na czas, w którym dojdzie do wyegzekwowania alimentów. W związku z tym nie może być dotknięty sankcją w postaci pozbawienia prawa do świadczeń rodzinnych.