SLD w sobotę o godz. 14 zorganizuje w Warszawie wysłuchanie publiczne w sprawie rządowego projektu zmian w otwartych funduszach emerytalnych. Ani PiS, ani PJN - kluby, które chciały zorganizowania formalnego wysłuchania w Sejmie - nie wezmą w nim udziału.

W czwartek sejmowa Komisja Finansów Publicznych odrzuciła wnioski klubów SLD, PiS i PJN w sprawie wysłuchania publicznego projektu zmian w OFE.

"Głosami PO nasz wniosek, by 2 kwietnia przeprowadzić wysłuchanie, został odrzucony" - powiedział na konferencji prasowej w Sejmie wiceszef klubu SLD Marka Wikińskiego.

Jak podkreślił, propozycje dotyczące OFE wymagają jednak "rozważnej, roztropnej, wnikliwej analizy i możliwości wsłuchania się w opinie wszystkich zainteresowanych stron".

Wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich dodał, że "sprawa dotyczy setek miliardów złotych i debata w tej sprawie powinna być przejrzysta, kompetentna, a nie byle jaka".

"Dlatego postanowiliśmy w sobotę o godz. 14 zwołać wysłuchanie publiczne. Niech tam padną wszystkie argumenty, tam niech przyjdą ci, którzy są za i którzy są przeciw" - powiedział Wenderlich. Jak zapewnił, SLD nie da tej debaty "zamieść pod dywan".

Rzecznik SLD Tomasz Kalita zapowiedział, że szef SLD Grzegorz Napieralski wystosuje zaproszenie na organizowane przez SLD wysłuchanie m.in. do minister pracy i polityki społecznej Jolanty Fedak i ministra Michała Boniego. "Mamy nadzieję, że będą obecni" - dodał.

Minister pracy zaproszenia SLD jeszcze nie dostała. "Jeśli tylko otrzymam takie zaproszenie, to przyjmę je z przyjemnością" - powiedziała PAP Jolanta Fedak.

Z kolei Boni powiedział dziennikarzom, że nie weźmie udział w organizowanym przez SLD spotkaniu, bo w sobotę nie będzie go w Polsce. Zaznaczył jednak, że każda inicjatywa, która zwiększa edukację ekonomiczną, pozwala wymieniać poglądy i kłócić się o rozwiązania jest dobra.

"Duchowo zaproszenie SLD przyjmuję, ale gdyby udało się to przenieść na poniedziałek po południu, to bardzo chętnie. Technicznie nie mam możliwości, nie będzie mnie w kraju" - wyjaśnił. Dodał, że nie może Przełożyć swoich zobowiązań.

Rzeczniczka prasowa Ministerstwa Finansów Magdalena Kobos powiedziała PAP, że do resortu finansów nie wpłynęło jeszcze zaproszenie od SLD. Dodała, że jeśli wpłynie, minister Jacek Rostowski rozważy udział w wysłuchaniu.

Z kolei rzecznik PiS Adam Hofman powiedział na konferencji prasowej w Sejmie, że jego klub w tym wysłuchaniu udziału nie weźmie. Według niego, nie ono będzie miało "większego znaczenia".



"Lewica ma wielki problem z PiS, stara się być bardzo aktywna, bo jest lewicą kawiorową, która nie rozumie ludzi, zazdrości nam bardzo mocno tego, że jesteśmy blisko ludzi, że mówimy tym językiem, który Polacy rozumieją" - powiedział Hofman. "Pomysł, żeby Grzegorz Napieralski skoczył o kolejny punkt procentowy jest pomysłem lewicy, nie musimy się wcale do niego przyłączać" - dodał.

Hofman podkreślił, że "miejsce na takie wysłuchanie jest w Sejmie" i zapowiedział, że PiS jeszcze raz będzie apelować do PO o "wysłuchanie według reguł prawa".

Szefowa klubu PJN Joanna Kluzik-Rostkowska i posłanka tego klubu Elżbieta Jakubiak oświadczyły na konferencji prasowej w Sejmie, że PJN także nie weźmie udziału w organizowanym przez SLD wysłuchaniu.

Kluzik-Rostkowska argumentowała, że debata taka jest "rozczłonkowywaniem" życia politycznego. Podkreśliła, że miejscem gdzie powinny być podejmowane kwestie związane z legislacją jest polski Sejm.(PAP)

ajg/ awk/ ann/ mok/ ura/