Wprowadzenie bardziej korzystnej zasady przeliczania okresów nieskładkowych, na przykład urlopu wychowawczego, dla osób urodzonych po 31 grudnia 1948 r. nie narusza konstytucji i wynikającej z niej zasady równości - orzekł we wtorek Trybunał Konstytucyjny.

"Biorąc pod uwagę, że celem ustawodawcy było wprowadzenie nowej formuły wymiaru emerytury w sposób ewolucyjny i możliwie najmniej uciążliwy dla ubezpieczonych, a także ograniczanie postępującego rozwarstwiania się wysokości przeciętnej emerytury (...) Trybunał uznał, że zaskarżony przepis spełnia wymagania dotyczące różnicowania sytuacji prawnej poszczególnych grup podmiotów" - zaznaczono w komunikacie po wyroku TK.

Sprawa przed Trybunałem wyniknęła na kanwie pytania prawnego szczecińskiego sądu, który rozpatrywał odwołanie kobiety - urodzonej w 1945 r. - od decyzji ZUS wyliczającej wysokość jej emerytury. Kobieta od maja 1974 r. do maja 1977 r. korzystała z bezpłatnego urlopu wychowawczego. Tymczasem - zgodnie z przepisami uchwalonymi w marcu 2015 r. - przy ustalaniu kapitału początkowego do okresów nieskładkowych osób urodzonych po 31 grudnia 1948 r. stosowany jest wskaźnik 1,3 proc. podstawy wymiaru, podczas gdy w stosunku do osób urodzonych przed 1 stycznia 1949 r. wskaźnik ten wynosi 0,7 proc.

W odwołaniu do sądu kobieta wskazywała więc, że odmowa zastosowania wobec niej wskaźnika 1,3 proc. do okresów nieskładkowych - motywowana tylko datą jej urodzenia - jest dyskryminacją i narusza przepisy konstytucji.

"Zdaniem Sądu Okręgowego w Szczecinie istnieją podstawy, by twierdzić, że zaistniała od 1 maja 2015 r. zmiana przepisów emerytalnych zaskutkowała de facto dowolnym przeniesieniem rozwiązań z nowego systemu emerytalnego do starego w stosunku do wybranej grupy ubezpieczonych i stworzeniem sytuacji nierównego traktowania ubezpieczonych" - wskazano w skardze.

Szczeciński sąd zaznaczył, że w jego ocenie korygowanie zasad obliczania kapitału początkowego oznacza de facto zmianę zasad obliczania emerytur w starym systemie. "Zmiana ta ma jednak znaczenie wyłącznie dla osób urodzonych po roku 1948, mimo że także w przypadku osób urodzonych przed rokiem 1949 okresy sprawowania opieki nad dziećmi miały miejsce w czasie funkcjonowania starego systemu emerytalnego, w czasie gdy z tego tytułu nie były odprowadzane składki na ubezpieczenia społeczne" - dodał w skardze.

O uznanie przepisu za niekonstytucyjny wnosił do TK Rzecznik Praw Obywatelskich. "Okres sprawowania opieki nad dzieckiem winien być traktowany na tych samych zasadach, tym bardziej, że dotyczy okresu sprzed reformy emerytalnej" - pisał w stanowisku RPO zastępca Rzecznika Stanisław Trociuk. O uznanie regulacji za konstytucyjną wnosiły w swych stanowiskach Sejm i prokurator generalny.

TK nie podzielił argumentacji kwestionującej konstytucyjność przepisu. Jak przypomniał w uzasadnieniu orzeczenia skutkiem reformy systemu emerytalnego było wyróżnienie dwóch zasadniczych grup uprawnionych: osób urodzonych przed 1 stycznia 1949 r. i osób urodzonych po 31 grudnia 1948 r., wobec których "zastosowanie znajdują odmienne reżimy emerytalne".

"Rozstrzyganie tak trudnych dylematów, związanych z doborem kryteriów, na podstawie których dokonuje się zróżnicowania sytuacji podmiotów uprawnionych, należy do ustawodawcy. Jego odpowiedzialność za kształtowanie efektywnego systemu ubezpieczeń społecznych, gwarantującego realność świadczenia emerytalnego, wiąże się ze znaczną swobodą polityczną w zakresie kształtowania tego systemu" - wskazał w uzasadnieniu TK. Dodał, że "ocena trafności takich rozwiązań należy zatem do dziedziny ocen politycznych, dokonywanych zwłaszcza przez wyborców".

Według TK ustawodawca nie naruszył istoty prawa zabezpieczenia społecznego osób, które urodziły się przed 1 stycznia 1949 r. Dodał, że ustawodawca "nie zmienił zasad naliczania ich emerytury, natomiast wprowadził korzystniejszy sposób przeliczania okresów nieskładkowych dla osób, którym ustala się kapitał początkowy", czyli dla urodzonych po 31 grudnia 1948 r.

TK rozpoznał sprawę w składzie pięciu sędziów - przewodniczący Zbigniew Jędrzejewski, sprawozdawca Leon Kieres oraz Małgorzata Pyziak-Szafnicka, Stanisław Rymar i Piotr Tuleja. Orzeczenie zapadło jednogłośnie.