Sejm nie uchwalił ustawy o spółdzielniach, która miała regulować zasady powoływania i organizacji związków spółdzielczych oraz Krajowej Rady Spółdzielczej, a także zasady nadzoru nad spółdzielniami i związkami spółdzielczymi. Projekt ustawy w tej sprawie poparła tylko PO.

Przed wtorkowym głosowaniem posłowie mieli do rozpatrzenia ponad 100 poprawek, zgłoszonych do projektu w II czytaniu. Najważniejsze dotyczyły m.in. ochrony danych osobowych w spółdzielniach, dostępu członków do podjętych uchwał, ulg podatkowych, lustracji w spółdzielniach czy sposobu wyboru członków do Krajowej Rady Spółdzielczej.

Ostatecznie za projektem było 201 posłów, przeciwko 211. Poparła go tylko Platforma Obywatelska, przeciwko były: PiS, SLD, PSL, PJN i część posłów niezrzeszonych.

Projekt miał wprowadzać kilka nowych rozwiązań, m.in. walne zgromadzenie członków spółdzielni mogłoby, niezależnie od porządku obrad, podejmować uchwały w niektórych sprawach należących do jego wyłącznej właściwości.

W czasie prac sejmowych kontrowersje budziła kwestia lustracji w spółdzielniach. W tej chwili lustratora wyznacza związek rewizyjny albo Krajowa Rada Spółdzielcza. Zgodnie z projektem lustrację miały przeprowadzać osoby, którym uprawnienia nada Komisja Nadzoru Lustracyjnego po pozytywnym postępowaniu kwalifikacyjnym.

Przedstawiciele PO oraz PiS zapowiadają - już w nowej kadencji Sejmu - kolejne inicjatywy ustawodawcze na temat spółdzielczości

Obecnie obowiązujące prawo spółdzielcze z 1982 r. było dotychczas ponad trzydzieści razy nowelizowane. Projekt ustawy "O spółdzielniach" miał zawierać wyłącznie przepisy wspólne dla wszystkich spółdzielni, a także przepisy o związkach spółdzielczych i Krajowej Radzie Spółdzielczej.

Przedstawiciele PO oraz PiS zapowiadają - już w nowej kadencji Sejmu - kolejne inicjatywy ustawodawcze na temat spółdzielczości.

"Dziwię się, że PiS postanowił zrobić na złość Platformie, ale zaszkodził spółdzielcom" - skomentował wyniki głosowanie poseł sprawozdawca Marek Zieliński (PO). Podkreśla on, że obecnie obowiązujące prawo spółdzielcze z 1982 r. wymaga pilnych zmian. "Nasz projekt zawierał szereg ważnych i korzystnych dla spółdzielców rozwiązań, takich jak: nowa formuła lustracji, nowe uprawnienia dla rad nadzorczych, przepisy antykorupcyjne i antykonkurencyjne, nowa konstrukcja Krajowej Rady Spółdzielczej" - powiedział PAP Zieliński. Zapowiedział, że Platforma Obywatelska w nowej kadencji ponownie wystąpi z inicjatywą ustawodawczą dotyczącą spółdzielni.

Podobne plany ma Prawo i Sprawiedliwość, które głosowało we wtorek przeciwko projektowi ustawy o spółdzielniach, autorstwa posłów PO.

"Ta ustawa miała rozstrzygać o przyszłości spółdzielczości w Polsce. Już na etapie prac w podkomisji zgłaszaliśmy wiele uwag, ale część z nich nie została przyjęta. Generalnie projekt ten nie poprawiał sytuacji spółdzielni, nie zmieniał stosunków panujących w spółdzielniach i nie ograniczał władzy prezesów, wbrew temu, co projektodawcy o swoim dziele mówili. Projekt był zagrożeniem dla funkcjonowania spółdzielczości w Polsce i dlatego głosowaliśmy przeciw. Trzeba stworzyć dobry projekt ustawy o spółdzielniach i PiS zajmie się tym w nowej kadencji, w porozumieniu ze środowiskami spółdzielczymi i ekspertami. Ważne jest, aby prawo spółdzielcze uwzględniało specyfikę różnych rodzajów spółdzielni" - powiedział PAP poseł Jacek Bogucki (PiS).

Przeciwko projektowi głosowali też posłowie lewicy. "W procesie legislacyjnym złamano procedury, gdyż Komisja Gospodarki przyjęła w jednym głosowaniu ponad 140 artykułów ustawy bez analizy ich treści. Ten projekt ograniczał prawa członków spółdzielni, gdyż przy wybieraniu do władz związku czy Krajowej Rady Spółdzielczej nie mógł kandydować członek zarządu lub rady nadzorczej spółdzielni. To jest ograniczenie praw konstytucyjnych. Ponadto dla członków rady nadzorczej próbowano wprowadzić obowiązkowe szkolenie oraz ograniczenie im działalności tylko do dwóch kadencji" - powiedział PAP poseł Stanisław Stec (SLD).

"Jeden z zapisów tego projektu zakładał przekształcanie spółdzielni w spółki, co było de facto próbą likwidacji spółdzielni"

Poseł Marian Starownik z PSL uważa, że "nie było sensu, żeby ta ustawa w takim kształcie została uchwalona, bo był to dokument niespójny. Ponadto znalazł się w niej artykuł, który umożliwiał przekształcanie spółdzielni w spółki prawa handlowego, którego nie było w pierwotnym projekcie, gdyż został on włączony później, poprawką PO. Przez to projekt mógł być zakwestionowany przez Trybunał Konstytucyjny" - powiedział PAP.

Przewodniczący Zgromadzenia Ogólnego Krajowej Rady Spółdzielczej Jerzy Jankowski uważa, że projekt ustawy o spółdzielniach był próbą, na szczęście nieudaną, likwidacji spółdzielczości.

"Jeden z zapisów tego projektu zakładał przekształcanie spółdzielni w spółki, co było de facto próbą likwidacji spółdzielni. A dlaczego nie miałoby działać to w drugą stronę, tzn. nie przewidziano możliwości przekształcania spółek w spółdzielnie, np. pracy? Nas spółdzielców w ogóle nie zapytano o zdanie. Otrzymałem pismo od pana marszałka Schetyny, że niezapraszanie nas na komisje nie jest naruszeniem regulaminu Sejmu" - powiedział Jankowski PAP.

Jego zdaniem projekt był zły, co nie oznacza, że ustawa o spółdzielniach nie powinna być przedmiotem zmian, "ale mądrych zmian, które będą służyć spółdzielcom".