Sytuacja praworządności w Polsce w poniedziałek po raz kolejny będzie tematem posiedzenia komisji wolności obywatelskich, sprawiedliwości i spraw wewnętrznych (LIBE) Parlamentu Europejskiego - poinformowały służby prasowe tej instytucji.

Z harmonogramu prac europarlamentu na przyszły tydzień wynika, że komisja LIBE przedyskutuje projekt raportu o sytuacji w Polsce, jaki przygotował przewodniczący komisji Juan Fernando Lopez Aguilar.

W 20-stronicowym dokumencie, z którym zapoznała się PAP, ocenia się, że sytuacja w Polsce pogorszyła się od czasu rozpoczęcia procedury z art. 7 traktatu o UE, dlatego Komisja Europejska i Rada UE powinny podjąć stanowcze działania.

Projekt sprawozdania opisuje wiele różnych obszarów sytuacji w Polsce związanych nie tylko z sądownictwem, ale też z funkcjonowaniem Trybunału Konstytucyjnego, prawem wyborczym i organizacją wyborów, wolnością zgromadzeń, prawem do aborcji, dyskryminacją osób LGBTI czy statusem prokuratora generalnego.

Europosłowie mają też rozmawiać na temat sytuacji w wymiarze sprawiedliwości w Polsce z prezesem Europejskiego Stowarzyszenia Sędziów Jose Igreją Matosem oraz Joanną Hetnarowicz-Sikorą z zarządu Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia.

Pod koniec kwietnia KE uruchomiła procedurę naruszeniową wobec Polski w związku z ustawą wprowadzającą zmiany dotyczące dyscyplinowania sędziów. Zdaniem Komisji uchwalone w grudniu przepisy podważają niezależność polskich sędziów i są sprzeczne z zasadą nadrzędności prawa UE.

Procedura ta może za kilka miesięcy doprowadzić do skierowania sprawy do Trybunału Sprawiedliwości UE, jeśli kwestia nie zostanie rozwiązana wcześniej w ramach dialogu KE z polskim rządem. Polska dostała dwa miesiące na odpowiedź.

Sprawa dotyczy pakietu zmian, który pojawił się w odpowiedzi na zaostrzenie sporu dotyczącego wymiaru sprawiedliwości i kwestionowanie statusu sędziów, wyłonionych przez nową Krajową Radę Sądownictwa. Ustawa, która weszła w życie w lutym, przewiduje m.in. odpowiedzialność dyscyplinarną za działania kwestionujące skuteczność powołania sędziego.

Komisja oceniła, że regulacje te uniemożliwiają sądom bezpośrednie stosowanie niektórych przepisów prawa UE, które chronią niezależność sądownictwa. Skrytykowane zostało też ustawowe blokowanie składania wniosków o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym do Trybunału Sprawiedliwości w tej kwestii.

Procedura dotyczy też Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, która na mocy lutowej ustawy dostała wyłączną kompetencję do orzekania w kwestiach dotyczących niezawisłości sądów. Prawnicy z Brukseli wskazali, że uniemożliwia to polskim sądom wypełnianie obowiązku stosowania prawa UE lub zwrócenie się do Trybunału Sprawiedliwości UE z wnioskiem o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym.

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro ocenił 30 kwietnia, że wszczęcie procedury wobec Polski jest całkowicie bezpodstawne, bo KE nie ma uprawnień ingerowania w sprawy wewnętrzne kształtowania ustroju wymiaru sprawiedliwości przez poszczególne państwa. Jego zdaniem krok Brukseli świadczy o "niekompetencji i rozpolitykowaniu Komisji".