Funkcjonariusze policji namawiają lub zmuszają nieletnich przebywających w policyjnych izbach dziecka do przyznawania się do czynów karalnych, których nie popełnili. Takie sygnały docierają do Ireny Lipowicz, rzecznika praw obywatelskich.
W swoim piśmie do komendanta głównego policji RPO wskazuje także na inne nieprawidłowości, jakie mają miejsce w policyjnych izbach dziecka. Wyszły one na jaw podczas przeprowadzanych przez pracowników biura RPO wizytacji. Okazało się, że policjanci prowadzą w tych miejscach czynności operacyjno-dochodzeniowe. Tymczasem, jak wskazuje rzecznik, policyjne izby dziecka powinny pełnić funkcję opiekuńczo-wychowawczą. Tak bowiem wynika z rozporządzenia ministra spraw wewnętrznych i administracji z 21 stycznia 2002 r. w sprawie szczegółowych zasad pobytu nieletnich w policyjnych izbach dziecka (Dz.U. z 2002 r. nr 10, poz. 104 z późn. zm.). Zdaniem RPO nie można tego pogodzić z prowadzeniem czynności operacyjno-dochodzeniowych, które stawiają dziecko w roli źródła materiału operacyjnego.
Ponadto rzecznik wyraża zaniepokojenie, że policjanci w celu poprawienia statystyk wykrywalności przestępstw namawiają lub zmuszają nieletnich, aby przyznawali się do czynów, których nie popełnili. Największe nasilenie tego zjawiska występuje w województwie wielkopolskim. Ze statystyk wynika, że na jego terenie w 2010 r. ujawniono 77 proc. sprawców czynów karalnych.