Helsińska Fundacja Praw Człowieka wyraziła zaniepokojenie w związku z planowanymi zmianami w zasadach naliczania wynagrodzeń za reprezentację z urzędu w sprawach o odszkodowanie lub zadośćuczynienie za naruszenie warunków wykonywania kary pozbawienia wolności lub tymczasowego aresztowania – podaje portal Adwokatura.pl.

W Ministerstwie Sprawiedliwości trwają prace nad wyodrębnieniem osobnej stawki wynagrodzenia w takich sprawach. Projekt przewiduje ustalenie wysokości stawki minimalnej za prowadzenie przez adwokata sprawy o odszkodowanie lub zadośćuczynienie wynikające z naruszenia norm powierzchniowych w celach mieszkalnych przeznaczonych dla zatrzymanych, tymczasowo aresztowanych, odbywających karę pozbawienia wolności w ryczałtowej, kwocie 120 złotych (bez VAT), niezależnie od wysokości roszczenia.

Tymczasem, jak pisze portal Adwokatura.pl, wynagrodzenie tego rzędu nie gwarantuje nawet pokrycia kosztów prowadzenia postępowania.

Uzasadnienie projektu rozporządzenia wskazuje, iż celem wprowadzenia planowanej zmiany jest chęć zredukowania kosztów prowadzenia spraw dziś, zdaniem autora uzasadnienia, zbytnio obciążających finansowo Skarb Państwa. W ocenie autora, w konsekwencji zbytnio wygórowanych żądań powodów, często oscylujących w wysokości 100.000 – 200.000 złotych, a nawet czasem osiągających rozmiar od 400.000 złotych do nawet 1 miliona złotych, wzrasta obciążenie Skarbu Państwa z tytułu wydatków poniesionych za nieopłaconą pomoc prawną udzieloną powodom z urzędu, z czym należy walczyć ryczałtując wynagrodzenie za nieopłaconą pomoc prawną do 120 złotych.

Takie stanowisko podlega krytyce Naczelnej Radzie Adwokackiej. W rzeczywistości sprawy o odszkodowanie lub zadośćuczynienie za tzw. przeludnienie w celach nie różnią się od innych spraw cywilnych o charakterze odszkodowawczym i należą do spraw długotrwałych, czasochłonnych, których przeprowadzenie wymaga przeprowadzenia szeregu dowodów, a tym samym wymagają odbycia wielu terminów rozpraw, sporządzenia wielu pism procesowych – pisze adwokat Rafał Dębowski, członek NRA. Jego zdaniem, sprawy tego typu należą do spraw kosztownych w ich prowadzeniu przez adwokata. Dębowski dodaje, iż jako krzywdzące adwokatów, rzetelnie wykonujących swoje obowiązki, przyjąć należy gołosłowne stwierdzenia uzasadnienia projektu rozporządzenia, jakoby nakład pracy pełnomocników w sprawach odszkodowania za przeludnienie w celach, był „mniejszy od przeciętnego”.

Helsińska Fundacja Praw Człowieka, która głos w tej sprawie zabiera już po raz drugi, postuluje oparcie wynagrodzenia o liczbę pozywanych instytucji albo wysokość zasądzonego zadośćuczynienia. Zdaniem Fundacji proponowana przez Ministerstwo Sprawiedliwości zmiana „budzi poważne wątpliwości i nie powinna zostać przeprowadzona”. W ocenie HFPC należy wyraźnie rozróżnić sprawy o odszkodowanie lub zadośćuczynienie za naruszenie warunków wykonywania kary pozbawienia wolności lub tymczasowego aresztowania, dochodzone na podstawie kodeksu cywilnego, od spraw o odszkodowanie za niesłuszne skazanie, tymczasowe aresztowanie lub zatrzymanie, opartych na Rozdziale 58 kodeksu postępowania karnego. Jak zauważa Fundacja w liście do Ministerstwa Sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego „są to dwie różne kategorie spraw, dochodzone na podstawie zupełnie innej procedury”. Dlatego „nie sposób zgodzić się więc z tezą przedstawioną w uzasadnieniu projektów, iż w wymienionych rodzajach postępowań mamy do czynienia z powtarzalnością i podobieństwem podejmowanych czynności procesowych”.