W ciągu trzech lat UOKiK wydał 27 decyzji dotyczących nieuczciwej reklamy. Za wprowadzanie klientów w błąd firmy muszą zapłacić ponad 18 mln zł kary. Reklama nie powinna wykorzystywać przesądów i wywoływać lęku u odbiorcy.

17 postępowań w sprawie wprowadzania klientów w błąd prowadzi obecnie Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Dotyczą one m.in. reklam, promocji, loterii, kwizów i konkursów SMS-owych. Co roku urząd nakłada na przedsiębiorców stosujących nieuczciwe reklamy milionowe kary finansowe.

Przedsiębiorcy ryzykują

Walka z wprowadzaniem konsumentów w błąd rozpoczyna się od wszczęcia przez urząd postępowania wyjaśniającego.

– Prowadzi się je w sprawie, co oznacza, że nie jest skierowane przeciwko konkretnym przedsiębiorcom – wyjaśnia Agnieszka Franczak z biura prasowego UOKiK.

Na tym etapie urząd bada jedynie sam mechanizm wprowadzania konsumentów w błąd. Jeżeli jednak materiały zgromadzone w jego trakcie wskazują na prawdopodobieństwo naruszenia zbiorowych interesów konsumentów, wszczynane jest postępowanie właściwe.

– Jest ono prowadzone przeciwko przedsiębiorcy. W przypadku uznania praktyki za niezgodną z prawem postępowanie może zakończyć się nałożeniem kary w wysokości do 10 proc. ubiegłorocznego przychodu przedsiębiorcy – wyjaśnia Agnieszka Franczak.

Innymi słowy – im większa skala działalności przedsiębiorcy, tym wyższa kara.

Przekonał się o tym w 2009 r. operator sieci Era, który za reklamę wprowadzającą w błąd musiał zapłacić ponad 8 mln zł kary. To jedna z najwyższych kar nałożona przez UOKiK za stosowanie nieuczciwej reklamy.

UOKiK przy wymierzaniu sankcji bierze pod uwagę nie tylko kondycję finansową sprawcy naruszenia, ale także to, ile zarobił on lub zamierzał zarobić na wprowadzaniu konsumentów w błąd.

Wszczęcie postępowania przez UOKiK nie zawsze musi się kończyć nałożeniem na firmę kary finansowej.

– W toku postępowania przed prezesem urzędu przedsiębiorca może zobowiązać się do podjęcia lub zaniechania określonych działań zmierzających do zapobieżenia naruszeniom zarzucanym przez urząd – tłumaczy Krzysztof Saganowski, prawnik z kancelarii Sołtysiński Kawecki & Szlęzak.

W takim przypadku prezes może nałożyć na przedsiębiorcę obowiązek wykonania tych zobowiązań. Przy tego typu decyzji nie stosuje się art. 106 ust. 1 pkt 4 ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów dotyczący nakładania kar.

Jeżeli prezes urzędu wyda już decyzję stwierdzającą, że praktyka przedsiębiorcy narusza zbiorowe interesy konsumentów, firma może odwołać się do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Należy to zrobić za pośrednictwem prezesa UOKiK w terminie dwóch tygodni od dnia doręczenia decyzji.



Ostrożność przedsiębiorcy

Przedsiębiorca, oprócz tego, że może zostać ukarany przez UOKiK, musi liczyć się także z tym, że pozwie go do sądu wprowadzony w błąd klient. Jest to możliwe na podstawie ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym.

Prawo staje po stronie konsumenta i w tego typu sporach przenosi ciężar dowodu na przedsiębiorcę. Dlatego też firmy, które chcą reklamować swoje towary, powinni zadbać o własne interesy już na etapie zamawiania kampanii reklamowych.

– Przedsiębiorcy powinni zwrócić szczególną uwagę na treść reklamy już w początkowej fazie jej przygotowywania, a więc przeprowadzania badań rynku i współpracy z agencją reklamową – wyjaśnia Krzysztof Saganowski.

W przyszłości pozwoli to firmie w sposób skuteczny odeprzeć zarzuty o stosowaniu nieuczciwej reklamy. Jako dowód, że udzieliła konsumentowi jasnej, pełnej i rzetelnej informacji, będzie mogła w postępowaniu sądowym przedstawić foldery reklamowe, wyniki badań opinii publicznej itp.

Wprowadzanie w błąd

Stworzenie reklamy, która byłaby zgodna z prawem, nie jest prostym zadaniem. Przepisy bowiem stanowią, że reklamą naruszającą prawo będzie każdy przekaz, który w jakikolwiek sposób wprowadza lub może wprowadzić w błąd osoby, do których jest skierowany.

– Naruszającą prawo będzie m.in. reklama przynęta. Wprowadzanie w błąd polega w tym przypadku na tym, że przedsiębiorca nie ma reklamowanego w bardzo korzystnej cenie produktu w ilości pokrywającej zapotrzebowanie zwiedzionych reklamą klientów – wyjaśnia Krzysztof Saganowski.

Jako kolejne przykłady nieuczciwej promocji wskazuje reklamę wykorzystującą przesądy czy wywołującą uczucie lęku, reklamę uchybiającą godności człowieka czy wreszcie nadmiernie ingerującą w sferę prywatności (niezamówione informacje, nachalne nagabywanie klientów).

Taki katalog reklam naruszających prawo nie jest wyczerpujący. W każdym przypadku UOKiK indywidualnie bada, czy spot reklamowy narusza interesy klientów.

Nieuczciwa konkurencja

Oprócz tego, że reklama wprowadzająca w błąd narusza prawa konsumentów, może stanowić także czyn nieuczciwej konkurencji, o którym mowa w ustawie o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Chodzi o sytuacje, w których reklama wprowadzająca w błąd naruszy interesy innego przedsiębiorcy. Wówczas poszkodowanemu przysługuje prawo do wystąpienia z pozwem cywilnym do sądu np. o zakazanie emisji spotu reklamowego lub o odszkodowanie. I tego zarzutu powinny obawiać się nie tylko firmy zamawiające spoty reklamowe.

– Czynu nieuczciwej konkurencji dopuszcza się nie tylko firma zamawiająca wykonanie reklamy, lecz także agencja reklamowa będąca wykonawcą – mówi Katarzyna Hofman, radca prawny z kancelarii Gardocki i Partnerzy.

W tym roku od konsumentów wpłynęło prawie sto zawiadomień

Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel | prezes UOKiK

Reklama stanowi ważne narzędzie w rękach przedsiębiorców. Z uwagi na swój perswazyjny charakter kieruje uwagę odbiorców na określone dobra i usługi. Jednak wykorzystana w sposób nieuczciwy może w istotny sposób zaburzyć decyzje podejmowane przez konsumentów, którzy wprowadzeni w błąd dokonają wyboru, na jaki w innych okolicznościach prawdopodobnie by się nie zdecydowali. UOKiK prowadzi rocznie blisko 30 postępowań dotyczących tego typu nieuczciwych praktyk. Od początku roku wydaliśmy siedem decyzji, obejmujących szerokie spektrum niedozwolonych zachowań przedsiębiorców – od pominięcia na opakowaniach produktów informacji dotyczących czasu trwania promocji, poprzez nieprawidłowe określanie wartości nagród w różnego rodzaju grach, aż po sugerowanie pewności wygranej w konkursach SMS-owych. Za niezgodne z prawem uznaliśmy również fałszywe powoływanie się w reklamie na autorytety naukowe. Co ważne, znaczną część działań podejmujemy po uzyskaniu informacji bezpośrednio od wprowadzonych w błąd klientów. Takich zawiadomień w tym roku wpłynęło do urzędu blisko 100. Jednak interwencje prezesa UOKiK stanowią jedynie wtórne rozwiązanie dla występujących na rynku problemów. Bardzo ważne, aby konsumenci kierowali się zdrowym rozsądkiem i zachowali dystans do przekazu reklamowego.