Za wymianę informacji pomiędzy organami ścigania państw unijnych odpowiedzialny będzie punkt kontaktowy. Powstanie on w Komendzie Głównej Policji.
Komendant główny policji – bez zgody sądu – będzie mógł zasięgnąć informacji, czy określone osoby mają rachunek w danym banku. Takie rozwiązanie przewiduje ustawa o wymianie informacji z organami ścigania państw członkowskich UE, którą na ostatnim posiedzeniu przyjął Sejm.
Obecnie policja nie może uzyskiwać jakichkolwiek informacji o rachunkach, gdyż dane te są objęte tajemnicą bankową. Na mocy przepisu, który znalazł się w omawianej ustawie policja nie dowie się o transakcjach dokonywanych za pośrednictwem rachunku czy też o tym, ile jest na nim pieniędzy. Bez zgody sądu będzie jedynie mogła potwierdzić fakt, że dana osoba ma rachunek w określonym banku.
Ustawa ma dostosować polskie przepisy do unijnych standardów wymiany informacji. Zgodnie z nią organem, który będzie koordynował wymianę informacji na temat przestępczości, będzie Komenda Główna Policji. Jak uspokaja MSWiA, które jest autorem projektu – organy ścigania innych państw nie będą miały bezpośredniego dostępu do danych obywateli polskich. Będą jedynie mogły wystąpić – za pośrednictwem KGP – z konkretnym zapytaniem, np. o to, czy dana osoba prowadzi w Polsce działalność gospodarczą.
Ponadto ustawa przewiduje, że w Komendzie Głównej Policji powstanie punkt kontaktowy, który będzie miał bezpośredni dostęp m.in. do: zbioru PESEL, Krajowego Rejestru Karnego, centralnej ewidencji kierowców, Krajowego Rejestru Sądowego. Jego zadaniem będzie przyjmowanie składanych przez organy innych państw wniosków o udzielenie informacji. Następnie punkt będzie je przekazywał do naszych służb i odsyłał odpowiedzi.
Ustawa, choć została przyjęta przez posłów, budzi wątpliwości.
– Projekt dotyczy nie tylko wymiany informacji z organami ścigania państw członkowskich, ale także z tymi, które pochodzą z krajów spoza UE – tłumaczy Jan Widacki, członek sejmowej podkomisji, która zajmowała się projektem.
Jego zdaniem może to być niebezpieczne, zwłaszcza że prace nad ustawą przebiegały błyskawicznie i nie było czasu zlecić do niej odpowiednich ekspertyz prawnych.