Koniec z pomocą finansową dla właścicieli mieszkań oraz osób, którzy mają mieszkania własnościowe – zapowiada Ministerstwo Infrastruktury. Pieniądze na dodatki mieszkaniowe mają trafiać do najuboższych.
Wsparcie otrzymają tylko te osoby, które nie mają własnych nieruchomości, czyli lokatorzy mieszkań komunalnych i socjalnych. Takie propozycje zawiera projekt założeń do nowelizacji ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy, kodeksu cywilnego oraz ustawy o dodatkach mieszkaniowych przygotowany przez resort infrastruktury.
Ministerstwo chce, by odbieranie dodatków mieszkaniowych właścicielom lokali oraz tym, którzy mają mieszkania spółdzielcze, następowało stopniowo. W pierwszym roku po wejściu w życie zmian dostaliby oni 75 proc. dodatku. W kolejnym mogliby liczyć na 50 proc., a w ostatnim, trzecim roku, na 25 proc. pierwotnej kwoty.
Prawo do pełnej pomocy zachowają najemcy i podnajemcy lokali oraz osoby, które mają w spółdzielni mieszkania lokatorskie. Szanse na dodatki będą mieć ci, którzy zajmują mieszkanie bez tytułu prawnego i oczekują na lokal zamienny lub socjalny.
Warto podkreślić, że w 2009 roku gminy wypłaciły 5 mln dodatków mieszkaniowych. Kosztowało to je 0,8 mld zł. Część z nich trafiła do właścicieli domów i mieszkań. Pozwalają na to obecne przepisy. Wiele osób to oburza.
– Trudno uznać, że właściciel mieszkania, domu lub osoba z własnościowym prawem do lokalu mieszkalnego są źle sytuowani. Przecież ich nieruchomości mają dużą wartość – mówi Zdzisław Żydak, dyrektor departamentu strategii budownictwa i mieszkalnictwa w Ministerstwie Infrastruktury.
Według niego w razie kłopotów finansowych właściciel zawsze może sprzedać dom lub mieszkanie, a pieniądze przeznaczyć na wynajęcie innego lokalu.
– Każde ograniczenie dodatków mieszkaniowych jest słuszne, bo odciąży budżety gmin – przekonuje Andrzej Porawski ze Związku Miast Polskich.
Nie zgadza się z nim Piotr Ciszewski z Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów. Zwraca on uwagę, że przez ostatnie lata promowano wykup mieszkań, oferując je za niewielkie kwoty.
– W ich posiadanie weszło wtedy wielu niezamożnych ludzi. To właśnie w nich uderzyłaby propozycja ministerstwa – przekonuje.
Andrzej Krzyżanowski z Krajowego Związku Lokatorów i Spółdzielców uważa, że należy utrzymać kryterium dochodowe jako czynnik decydujący o otrzymaniu dodatku mieszkaniowego, a nawet poszerzać krąg uprawnionych do pomocy.
162 zł średnia wysokość dodatku mieszkaniowego w 2009 roku