Pośrednicy w obrocie nieruchomościami pomimo spełnienia warunków potrzebnych do uzyskania licencji nie mogą wykonywać zawodu. Ministerstwo Infrastruktury jeszcze przez najbliższe trzy miesiące nie będzie bowiem wydawać im licencji.
Osoby, które w zeszłym roku ukończyły praktyki zawodowe potrzebne do uzyskania licencji pośrednika w obrocie nieruchomościami, nie mogą otworzyć własnych biur. Czekają bowiem na uzyskanie licencji. Ministerstwo Infrastruktury informuje, że będzie to możliwe najwcześniej w kwietniu 2011 roku, czyli pół roku od momentu zakończenia przygotowania zawodowego. Do tej pory postępowanie kwalifikacyjne trwało maksymalnie trzy miesiące.
– Jesteśmy zawieszeni w próżni, bo mamy już ukończone roczne studia podyplomowe i półroczne praktyki zawodowe. Jednak nie możemy złożyć do ministerstwa kompletu dokumentów, ponieważ resort ich jeszcze nie przyjmuje – tłumaczy nasz czytelnik, pan Marek.
Wiele z tych osób obecnie nie pracuje.
– Czekamy na licencję, ponieważ zależy nam, żeby otworzyć własne biuro – dodaje Pan Marek.
Problem powstał na skutek nowelizacji ustawy o finansach publicznych. Nowe przepisy zlikwidowały rachunek dochodów własnych ministerstwa, na którym gromadzone były środki uzyskane z opłat za postępowania w sprawie uzyskania licencji. Z tych środków pokrywano koszty funkcjonowania Państwowej Komisji Kwalifikacyjnej. Teraz wszystkie opłaty za postępowania kwalifikacyjne będą najpierw trafiać do budżetu państwa.
– Od 2011 roku koszty te będą pochodziły z rezerwy celowej budżetu państwa, która może być wydzielona dopiero po uchwaleniu ustawy budżetowej. Jesteśmy zatem uzależnieni od zmian w ustawie o finansach publicznych – tłumaczy Ewa Gnat, naczelnik wydziału licencji i uprawnień zawodowych w Ministerstwie Infrastruktury.
Oznacza to, że środki na pokrycie kosztów postępowania kwalifikacyjnego nie będą przyznane z początkiem roku 2011, lecz najwcześniej po upływie dwóch lub trzech miesięcy.
– Ministerstwo przygotowało już pierwsze terminy rozpoczęcia procedury kwalifikacyjnej. Prawdopodobnie zostaną one podane już w lutym, żeby kandydaci mogli jak najszybciej złożyć wniosek – mówi Ewa Gnat.
Wyznaczenie terminu składania wniosków to dopiero początek. Należy jeszcze doliczyć ponad miesiąc na rozpoczęcie procedury kwalifikacyjnej.
– Zmiana rachunku, na który wpłacane są opłaty, nie powinna mieć wpływu na termin wydawania licencji. Sześciomiesięczny termin oczekiwania jest zdecydowanie za długi – komentuje Jerzy Sobański z Warszawskiego Stowarzyszenia Pośredników w Obrocie Nieruchomościami. I dodaje, że zmiany powinny być przeprowadzone w taki sposób, żeby nie wydłużały czasu oczekiwania na licencję.