Przygotowany przez Senat projekt nowelizacji ustawy z 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe (Dz.U. z 2002 r. nr 72, poz. 665 z późn. zm.) przewiduje, że dokumenty wytworzone przez instytucje finansowe stracą moc urzędową (takie zmiany wymusił wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 15 marca 2011 r. sygn. akt P 7/09). Jednocześnie ustawodawca proponuje, by dokumenty wystawiane przez bank mogły nadal stanowić podstawę do operowania wpisami w księgach wieczystych.

Wpis w księgach

– Brak jest postanowień, które warunkowałyby możliwość ustanowienia hipoteki od tego, czy dokument stanowiący podstawę wpisu posiada moc dokumentu urzędowego, czy też nie. Niniejsza nowelizacja nie powinna więc implikować jakichkolwiek trudności dla konsumentów zaciągających kredyty zabezpieczone hipoteką – tłumaczy Marta Stanisławska z kancelarii Bird & Bird Maciej Gawroński sp.k.
Oznacza to, że za pomocą dwóch dokumentów banku nadal dokonamy wpisów w księgach wieczystych. Chodzi o oświadczenie banku niezbędne do ustanowienia na jego rzecz hipoteki oraz o zgodę na jej wykreślenie z ksiąg w przypadku uregulowania zobowiązań przez kredytobiorcę. Ci ostatni nie muszą więc przejmować się zmianami.

W razie sporu

– Skutki nowelizacji odczują jedynie klienci spierający się z bankiem na drodze sądowej – mówi Stanisławska.
Opisywane dokumenty, tracąc moc urzędową, zostaną bowiem pozbawione przynależnego im domniemania prawdziwości. Dzięki temu to nie konsument lub przedsiębiorca będzie musiał – jak to jest obecnie – udowadniać, że fakty wskazane w dokumentach są nieprawdziwe, ale to pełnomocnicy instytucji finansowej zostaną zobligowani do potwierdzania autentyczności informacji zawartych w bankowych pismach.
– W przypadku sporu sądowego między bankiem a klientem szanse procesowe przeciwników procesowych będą bardziej zrównane. Bank, tak samo jak jego klient, będzie zmuszony poszukiwać dowodów poza swoimi księgami – wyjaśnia Marta Stanisławska.
To, co będzie zaletą w przypadku sporów z bankiem, może jednak okazać się wadą w innych postępowaniach sądowych i administracyjnych. Trudniej będzie się bowiem skutecznie powoływać na dokumenty wytworzone przez bank jako dowody w sprawie dotyczącej np. zobowiązań wobec kontrahenta.