Chuligani, którzy po raz drugi dostaną zakaz stadionowy, zostaną objęci e-dozorem w trakcie imprez masowych.
Sąd, orzekając zakaz dla pseudokibica, może także zastosować wobec niego dozór elektroniczny. Jednak w przypadku gdy przed sądem stanie chuligan recydywista, to dozór elektroniczny dostanie obligatoryjnie. Takie rozwiązania przewiduje projekt nowelizacji ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, którego drugie czytanie odbyło się wczoraj w Sejmie.
Wątpliwości budzi m.in. przewidziana w projekcie kwota niecałych 21 mln zł, jakie mają być przeznaczone dla policji na zabezpieczenie Euro 2012.
– Okazuje się, że pieniędzy tych wystarczy dla policji na połowę turnieju Euro 2012 – mówi Elżbieta Jakubiak z Polska Jest Najważniejsza.
Projekt wymaga wielu poprawek, dlatego wrócił do dalszych prac w komisji administracji i spraw wewnętrznych.
Ireneusz Raś, który jest posłem sprawozdawcą w sprawie tego projektu, przyznał w rozmowie z „DGP”, że pośpiech w pracach nad tymi zmianami nie jest wskazany, tym bardziej że nie ma szans, by zmiany prawa zaczęły obowiązywać z początkiem rozgrywek piłkarskich w Polsce.

Dozór elektroniczny

Propozycja polegająca na objęciu stadionowych chuliganów dozorem elektronicznym ma spowodować, że zmusi się ich do siedzenia w domu w czasie, gdy będzie odbywał się mecz. Osoba z zakazem stadionowym nie obejrzy na żywo nie tylko meczów piłkarskich. Nie wybierze się także na duży koncert czy inną imprezę masową.
Jeżeli sąd nie połączy zakazu stadionowego z dozorem elektronicznym, to pseudokibic zostanie zmuszony do pojawienia się w komendzie policji w czasie meczu.
W projekcie znalazł się także bat na osoby, które zlekceważą zakaz stadionowy i skierują swoje kroki nie na komendę, ale na trybuny. Takim fanom grozi do 3 lat więzienia. Ci, którzy otrzymają elektroniczne bransoletki kontrolujące ich lokalizację, a nie będą siedzieć w domu w czasie meczu, dostaną do 2 lat więzienia.

Kibice w systemie

Stadiony, na których odbywają się rozgrywki piłkarskie, zostaną wyposażone w kompatybilne elektroniczne systemy do identyfikacji osób. Chodzi o to, by były one podłączone do centralnego systemu identyfikacji. W ten sposób każdy klub sprawdzi, czy władze innej drużyny nałożyły na kibica zakaz klubowy. Projekt zakłada, że zakaz klubowy np. za złamanie regulaminu stadionu nie obejmie tylko meczów na obiekcie, gdzie narozrabiał chuligan. Obejmie także mecze wyjazdowe klubu, który nałożył zakaz.

Napoje na imprezach

Projektodawca narobił apetytu wielu kibicom, wprowadzając możliwość napicia się piwa na stadionach. Na razie można liczyć co najwyżej na piwo bezalkoholowe. Wynika to stąd, że moc dopuszczonego na stadionach trunku nie będzie mogła przekroczyć 3,5 proc. zawartości alkoholu. Piwa o takiej zawartości na razie nie ma. Dlatego kibice muszą liczyć, że browary specjalnie dla nich wyprodukują specjalną wersję takiego napoju.