170 tys. osób skazanych będzie mogło żądać wznowienia postępowania. W tym celu poszkodowani muszą zgłosić wniosek do sądu o wznowienie sprawy. Trybunał Konstytucyjny w uzasadnieniu zawrze wytyczne dla sądów
Wczoraj Trybunał Konstytucyjny uznał za sprzeczne z konstytucjami z 1952 r. i z 1997 r. dwa dekrety w sprawie stanu wojennego. Pierwszy z nich penalizował czyny, które nie były karalne przed 13 grudnia 1981 r. Dodatkowo zaostrzał odpowiedzialność karną, m.in. kwalifikując wiele z wykroczeń jako przestępstwa.
Drugi dekret o postępowaniach szczególnych w sprawach o przestępstwa i wykroczenia w czasie obowiązywania stanu wojennego wprowadzał postępowanie doraźne przed sądami powszechnymi i wojskowymi na czas obwiązywania stanu wojennego w przypadku niektórych przestępstw np. z kodeksu karnego, ustawy o obronie pokoju czy samego dekretu o stanie wojennym. Z uwagi na nieobowiązywanie części przepisów sędziowie TK umorzyli postępowanie w pozostałym zakresie.

Konsekwencje wyroku

Z werdyktu sędziów płynie podstawowy wniosek: Rada Państwa PRL złamała konstytucję.
– Nie miała prawa wydawać dekretów o stanie wojennym, gdyż trwała wtedy sesja Sejmu – mówił w ustnym uzasadnieniu Mirosław Granat, sędzia Trybunału Konstytucyjnego. Podkreślił, że Rada Państwa nie mogła również rozszerzać konstytucyjnych podstaw wprowadzenia stanu wojennego o nowe przesłanki, nieznane Konstytucji PRL.
Wyrok sędziów Trybunału Konstytucyjnego oznacza, że osoby uznane za winne popełnienia czynów kryminalnych w stanie wojennym będą mogły występować o wznawianie spraw, w których były skazane.
W ocenie ekspertów wczorajsze orzeczenie będzie miało znaczenie przede wszystkim w procesie twórców stanu wojennego i w procesach karnych.
– Uznaje ono bowiem za bezprawne decyzje wydane na podstawie dekretów stanu wojennego i w ten sposób ułatwia dochodzenie roszczeń przez ofiary stanu wojennego – tłumaczy prof. Zbigniew Ćwiąkalski, karnista z Uniwersytetu Jagiellońskiego. W jego ocenie sądy nie będą już musiały indywidualnie ustalać, czy stan wojenny był nielegalny, w tych procesach, które jeszcze się toczą, i tych wcześniej zakończonych niekorzystnie dla ofiar stanu wojennego. Innym słowy orzeczenie TK stanowi podstawę do ubiegania się o wznowienie postępowań karnych.

Nierówne prawo

Zainteresowani, np. skazani za naruszenie godziny milicyjnej, mogą w szczególności żądać przeprowadzenia procesów rehabilitacyjnych i domagać się odszkodowania od Skarbu Państwa. Dotychczas nie wszyscy mieli taką możliwość. Zgodnie z ustawą z 23 lutego 1991 r. o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego (Dz.U. nr 34, poz. 149 z późn. zm.) sytuacja taka ograniczona jest do trzech szczególnych przypadków i nie obejmuje wszystkich skazanych w trakcie stanu wojennego (także ta ustawa na początku marca została uznana za niezgodną z konstytucją w zakresie, jakim ograniczała wysokość odszkodowania tylko do 25 tys. zł).
Zdaniem Mirosława Wróblewskiego, dyrektora Zespołu Prawa Konstytucyjnego i Międzynarodowego w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich, orzecznictwo sądów powszechnych i Sądu Najwyższego do tej pory restrykcyjnie interpretowało sytuację osób ubiegających się o zadośćuczynienie na podstawie tzw. ustawy z 1991 roku.

Wznowienie postępowań

– Orzekano, że świadczenia z omawianej ustawy mogą być przyznane tylko osobom, które bezpośrednio działały na rzecz niepodległego państwa polskiego. Znane nam są np. przypadki z czasów PRL, w których osoby opowiadające dowcipy polityczne były represjonowane. Nie zostały one współcześnie uznane przez sąd za pokrzywdzone w rozumieniu ustawy lutowej i nie otrzymały zadośćuczynienia, ponieważ nie działały na rzecz niepodległego bytu państwowego – tłumaczy Mirosław Wróblewski. Dodaje, że sankcje takie były ograniczeniem wolności słowa i represją, a osoby te nie mogą dzisiaj odwrócić skutków ukarania przez kolegia do spraw wykroczeń orzekających na podstawie nielegalnych dekretów.
Sytuację ma zmienić wczorajsze orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. Zdaniem prof. Zbigniewa Ćwiąkalskiego w pisemnym uzasadnieniu Trybunał Konstytucyjny zawrze wytyczne dla sądów, np. co do możliwości wznowienia, bo zawsze bierze pod uwagę konsekwencje swojego orzeczenia.
Możliwość przywrócenia ochrony praw i wolności wszystkich osób, np. tych, które zostały ukarane przez kolegia do spraw wykroczeń i sądy w stanie wojennym, nie będzie automatyczna. Konieczny będzie odpowiedni wniosek.
– Wniosek o wznowienie postępowania w takiej sprawie należy skierować do sądu okręgowego lub sądu apelacyjnego w zależności od tego, kto wcześniej podjął decyzję o skazaniu: sąd rejonowy czy okręgowy – tłumaczy dr Monika Zbrojewska, karnistka z Uniwersytetu Łódzkiego.
Zgodnie z art. 545 kodeksu postępowania karnego wniosek o wznowienie takiego postępowania jest obarczony przymusem adwokacko-radcowskim. Oznacza to, że wniosek musi być sporządzony i podpisany przez adwokata albo radcę prawnego.
– Jeżeli sąd zadecyduje o wznowieniu postępowania, to wówczas wyrok prawomocny, który zapadł w okresie stanu wojennego, będzie uchylany, a sprawa zostanie przekazana do ponownego rozpoznania. Logika wskazuje, że powinien zapaść wyrok uniewinniający i wówczas przysługuje możliwość wystąpienia z kolejnym wnioskiem o odszkodowania za niesłuszne skazanie – podsumowuje Monika Zbrojewska.
Wyrok TK jest ostateczny i wejdzie w życie z dniem ogłoszenia sentencji w Dzienniku Ustaw.

Podstawy wniosku

W swoim wniosku rzecznik praw obywatelskich domagał się stwierdzenia przez Trybunał Konstytucyjny niekonstytucyjności aktów stanowiących podstawę wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. W ocenie RPO takie orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego przyczyni się do wzmocnienia ochrony konstytucyjnych wolności i praw osób pokrzywdzonych. Wniosek rzecznika spotkał się z aprobatą prokuratora generalnego i Sejmu.
Przepisy prawa muszą spełniać także standardy moralne
Andrzej Zoll, profesor z Uniwersytetu Jagiellońskiego
Prawu nie może być obca moralność. Wyrok Trybunału Konstytucyjnego stwierdzający, że wprowadzenie stanu wojennego było sprzeczne z konstytucją, ma ogromne znaczenie nie tylko dla naszego systemu prawnego, ale także dla strony moralnej tego przedsięwzięcia. Oznacza, że stan wojenny był wprowadzony bezprawnie. Nie byłem skazany w stanie wojennym, ale gdyby tak się stało w tamtym czasie, to dziś, po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, mógłbym chodzić dumny, że byłem wówczas oskarżony za przeciwstawianie się bezprawnym przepisom. Wczorajszy wyrok TK ułatwi też wznawianie spraw osób, które były skazane w czasie stanu wojennego. Tym bardziej że jedna z nieszczęśliwych uchwał SN, dotycząca stanu wojennego, mówi, że sędziowie, który orzekali na podstawie przepisów stanu wojennego, byli tymi przepisami związani. W świetle wyroku TK ta uchwała przestaje mieć dzisiaj jakiekolwiek znacznie. Wyrok sprawi, że w sądach będzie teraz więcej spraw osób, którym odmówiono rehabilitacji. W dodatku uchylenie wyroku w trybie wznowienia postępowania i uniewinnienie może być podstawą roszczenia odszkodowawczego.
Ofiarom stanu wojennego łatwiej będzie domagać się rehabilitacji
Piotr Kruszyński, profesor, adwokat, karnista z Uniwersytetu Warszawskiego
Z punktu widzenia prawa karnego wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdza niekonstytucyjność dekretów wprowadzających stan wojenny, nie ma dużego znaczenia. Wynika to stąd, że wznawianie postępowań osób skazanych w okresie stanu wojennym na podstawie ówczesnych przepisów jest możliwe na podstawie obecnie obowiązujących przepisów, czyli ustawy o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego. Wyrok TK daje jednak silniejsze podstawy do wznowienia postępowania osób skazanych w czasie stanu wojennego. Także osoby, które nie uzyskały rehabilitacji w wyniku wznowienia postępowania, będą miały mocniejszą podstawę do żądania uchylenia wyroków wydanych w stanie wojennym na podstawie niekonstytucyjnych dekretów. W przypadku pomyślnego rozstrzygnięcia wznowionych postępowań, wyrok TK wzmacnia też podstawę do późniejszego wystąpienia o ewentualne odszkodowanie.





Autorzy stanu wojennego nie staną przed Trybunałem Stanu
Marek Chmaj, profesor z Wyższej Szkoły Psychologii Społecznej
Postawienie autorów stanu wojennego przed Trybunałem Stanu nie jest możliwe, gdyż nastąpiło przedawnienie karalności. Należy pamiętać, że autorem stanu wojennego była Rada Państwa, która nielegalnie wydała dekrety o stanie wojennym, a nie Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego. Poza tym Trybunał Stanu powstał dopiero w 1982 r., a dekrety zostały wydane w 1981 r. Z tych właśnie względów nie widzę takiej możliwości. Wczorajszy wyrok Trybunału Konstytucyjnego otworzy natomiast drogę do rehabilitacji osobom, którym wcześniej tego odmówiono. Oni będą mogli domagać się ponownego rozpoznania swoich spraw. Podkreślam jednak, że wniosek do Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie był niepotrzebny ze społecznego punktu widzenia. Wyrok TK jest bowiem jedynie kropką nad i, potwierdzeniem tego, co wszyscy od zawsze wiedzieli, a więc tego, że dekrety o stanie wojennym były nielegalne. Ponadto obawiam się, że wczorajszy wyrok stworzy precedens, który doprowadzi do tego, że ktoś zaskarży przed TK uchwały Sejmu Grodzieńskiego z 1793 r.