"Wciąż liczymy głosy, liczy się każdy głos. W niektórych stanach jest za wcześnie, by ogłosić zwycięzcę, więc dziś nic już nie powiemy" - powiedział Podesta, występując przed tłumem w nowojorskiej siedzibie sztabu Clinton. Poprosił zgromadzonych, by rozeszli się do domu i podziękował im za wsparcie kampanii Demokratki.
Nominowany przez Partię Republikańską (GOP) Donald Trump jest faworytem wyścigu do Białego Domu i wg mediów ma 265 głosów elektorskich na 270 potrzebnych do zwycięstwa, a była sekretarz stanu Hillary Clinton - 218. (PAP)