Czy Edwardowi Snowdenowi przyjdzie żyć na moskiewskim lotnisku niczym bohaterowi filmu "Terminal" z Tomem Hanksem w roli głównej na lotnisku JFK w Nowym Jorku? Na razie nic nie wskazuje na to, by były analityk CIA, ścigany przez Stany Zjednoczone za ujawnienie tajnych informacji, miał szanse na normalne życie w jakimkolwiek kraju świata. Przesłał wnioski o azyl do 21 krajów, jednak tylko jeden z nich - Wenezuela - zasugerował, że może udzielić mu gościny.

Pięć krajów oświadczyło, że nie widzi powodów, by przyznawać Snowdenowi azyl. To Polska, Finlandia, Włochy, Brazylia i Niemcy.

Cztery kolejne - Ekwador, Hiszpania, Austria i Norwegia - wykręciły się tłumaczeniem, że nie mogą tego zrobić z przyczyn formalnych. Chodzi o to, że aby wniosek mógł być rozpatrzony, musi być złożony na terytorium kraju, w którym jego autor chciałby uzyskać schronienie. Tymczasem Edward Snowden przebywa w Moskwie.

Amerykanin wciąż czeka na odpowiedź 10 krajów, jednak jest mało prawdopodobne, by którakolwiek z nich była pozytywna. Sam wycofał wniosek o azyl w Rosji, bowiem prezydent Władimir Putin postawił mu warunek - musiałby zrezygnować z działalności szkodzącej Stanom Zjednoczonym.

Były analityk CIA przebywa w strefie tranzytowej moskiewskiego lotniska Szeremietiewo od ponad tygodnia. Merhan Nasseri - irański uchodźca, którego historia zainspirowała Stevena Spielberga do nakręcenia filmu "Teminal" - mieszkał na paryskim lotnisku Charlesa de Gaulle'a... 18 lat.