Szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini liczy na porozumienie państw członkowskich w sprawie przyjmowania uchodźców. To nie stanie się szybko - podkreśla minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna. Kryzys migracyjny zdominował spotkanie szefów dyplomacji 28 krajów w Luksemburgu.

"To nie było łatwe spotkanie" - podsumowała ministerialne spotkanie szefowa unijnej dyplomacji. Przyznała, że kraje wciąż różnią się między sobą co do sposobu przyjmowania uchodźców. Apelowała o pilne i wspólne działania argumentując, że to nie jest problem przejściowy. "Żaden kraj nie powinien mieć złudzeń, że kryzys go ominie. Im szybciej zdamy sobie sprawę z tego, że musimy działać wspólnie, tym nasze działania będę bardziej efektywne" - dodała szefowa unijnej dyplomacji.

Federica Mogherini opowiedziała się za obowiązkowym przyjmowaniem uchodźców przez unijne kraje, czemu sprzeciwiają się państwa Europy Środkowo - Wschodniej. Szefowa unijnej dyplomacji ma jednak nadzieję, że 14 września ministrowie spraw wewnętrznych podejmą decyzję w tej sprawie.

Wątpi w to szef polskiej dyplomacji Grzegorz Schetyna. "Nie wyobrażam sobie, byśmy mogli mówić o konkretach, czy o następnych krokach bez decyzji premierów" - mówił minister. A to oznacza, że konieczny byłby nadzwyczajny unijny szczyt. Chyba, że decyzja zostanie przesunięta na drugą połowę października, kiedy odbędzie się rutynowe spotkanie europejskich liderów.