Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ) oczekuje od rządu „szybkiego przekazana spójnej i kompleksowej strategii, uwzględniającej problematykę całej branży górniczo-energetycznej”. Związkowcy oceniają, iż to rząd odpowiada za zły stan górnictwa i energetyki.

Pod skierowanym do premiera Mateusza Morawieckiego apelem w tej sprawie podpisał się przewodniczący OPZZ Andrzej Radzikowski oraz szefowie 25 związków zawodowych, działających w górnictwie węgla kamiennego, brunatnego, miedziowego, a także w energetyce i przemyśle petrochemicznym.

Związkowcy postulują, aby zaplanowane na drugą połowę czerwca posiedzenie zespołu problemowego Rady Dialogu Społecznego ds. gospodarki i rynku pracy było poświęcone właśnie problematyce dotyczącej systemowych rozwiązań w branży górniczo-energetycznej.

„Dłużej czekać nie będziemy! Jeśli nie zostaną nam przedstawione konkretne propozycje, będziemy szukać innych rozwiązań dla naszych działań. Mamy prawo oczekiwać od polskiego rządu natychmiastowej reakcji na rzecz stabilizacji branży górnictwa i energetyki oraz budowania bezpieczeństwa energetycznego Polski, które od kilku lat staje się coraz bardziej zagrożone” – czytamy w opublikowanym w środę stanowisku.

W ocenie organizacji związkowych, „brak jasnej, spójnej i przede wszystkim wieloletniej strategii, uwzględniającej interesy Polski, jest niedopuszczalny i stanowi niebezpieczeństwo dla naszego kraju”.

Za niedopuszczalną związkowcy uważają też zgodę rządu na kupno węgla i energii elektrycznej z zagranicy przez spółki Skarbu Państwa w sytuacji, kiedy w kraju zalegają zwały węgla, a państwowe firmy nie realizują wcześniejszych zamówień na ten surowiec.

„Na powolne uzależnianie się od rynków zewnętrznych oraz wyeliminowanie polskiego przemysłu wydobywczego nie ma naszej zgody” – napisali związkowcy z OPZZ, którzy oczekują także - w sytuacji wdrażania programów restrukturyzacyjnych w górnictwie i energetyce - przedstawienia programów osłonowych i aktywizujących dla pracowników tych branż.

Związkowcy przypomnieli, że cena węgla i energii jest obłożona wieloma podatkami i opłatami, co - ich zdaniem - powoduje utratę konkurencyjności na światowych rynkach. Zwrócili uwagę, że opłaty te są wprowadzane przez rząd, zaś upadek górnictwa i elektrowni oznaczałby zaprzestanie wpływów z tych sektorów do budżetu państwa oraz samorządów.

„Nie będzie naszej zgody, aby wszyscy odbiorcy energii ponosili koszty źle prowadzonej polityki państwa w tym obszarze” – zadeklarowali przedstawiciele OPZZ-owskich związków, domagając się także jednoznacznych informacji o zobowiązaniach, podjętych przez rząd w ramach unijnej polityki klimatyczno-energetycznej.

W liście do premiera związkowcy zadeklarowali gotowość do podjęcia „wspólnych i stanowczych działań mających na celu obronę miejsc pracy i praw obywatelskich oraz pracowniczych”. „Żądamy pilnego zniesienia zakazu zgromadzeń. Żądamy rozmów w ramach dobrze pojętego dialogu społecznego” – podsumowali autorzy listu.

O trwających w Ministerstwie Aktywów Państwowych pracach nad programem dla górnictwa, w powiązaniu z potrzebami krajowej energetyki, mówił w środę w radiu RMF FM szef tego resortu Jacek Sasin. Wicepremier potwierdził, że w ciągu najbliższych kilku tygodni będzie przedstawiony opinii publicznej, a przede wszystkim samym górnikom, program funkcjonowania górnictwa na najbliższe lata.

"Pokażemy, jak górnictwo ma funkcjonować w ścisłym kontakcie z energetyką" – poinformował Sasin, zapewniając, że nie będzie grupowych zwolnień w kopalniach. „To mogę na pewno powiedzieć i uspokoić. Pracujemy nad takim programem, który pozwoli, że nikt z górników nie będzie tracił pracy" – zadeklarował szef MAP.

Wicepremier przyznał, że pandemia koronawirusa dotknęła sektor górnictwa. "Dwie największe polskie firmy górnicze: JSW i PGG są dotknięte pandemią i część kopalń nie pracuje. Wielu górników przebywa albo na kwarantannie albo jest zakażonych. To pogłębia problem, który jest w polskim górnictwie, problem rentowności" – mówił w środę wicepremier.(PAP)

autor: Marek Błoński