Do czwartku wieczorem co najmniej 210 osób zmarło w różnych miastach w Iranie z powodu koronawirusa - podała w piątek brytyjska stacja BBC Persian, powołując się na źródła w służbach medycznych.

Rzecznik ministerstwa zdrowia Iranu Kijanusz Dżahanpur we wpisie na Twitterze odrzucił ustalenia BBC Persian. Wcześniej w piątek informował, że w wyniku choroby wywoływanej przez koronawirusa zmarły dotąd 34 osoby. Powiedział także, że wykryto dotychczas 388 przypadków zakażenia Covid-19.

Wcześniej w piątek sekretarz stanu USA Mike Pompeo podczas przesłuchania w komisji spraw zagranicznych Izby Reprezentantów podawał w wątpliwość wiarygodność informacji płynących z Iranu o zakażenia i zgonach. "Iran pod względem informowania nigdy nie był wiarygodny i jestem bardzo zaniepokojony, że (...) nie udostępnia wszystkich informacji” - podkreślił szef amerykańskiej dyplomacji.

Pompeo zaoferował też Iranowi pomoc w walce z epidemią. W piątek wieczorem odniósł się do tego rzecznik irańskiego ministerstwa spraw zagranicznych Abbas Musawi. "Stwierdzenie o pomocy Iranowi w poradzeniu sobie z koronawirusem ze strony kraju, który swoim terroryzmem gospodarczym wywarł powszechną presję na mieszkańców Iranu, a nawet zamknął drogi do zakupu leków i sprzętu medycznego, jest niedorzeczne i jest grą polityczno-psychologiczną" - powiedział rzecznik.

Według oficjalnych statystyk WHO, stworzonych na podstawie danych przekazywanych przez rządy poszczególnych krajów, na całym świecie zakażenie wykryto u ponad 83 tys. ludzi. W samych Chinach zmarło 2 788 osób z 78 824 zakażonych. Koronawirus rozprzestrzenił się na ok. 50 krajów, w których odnotowano dotąd 88 przypadków śmiertelnych, w tym najwięcej w Iranie (oficjalnie - 34), we Włoszech (21), w Korei Południowej (16) i w Japonii (11).