Ministerstwo Sprawiedliwości udostępniło w czwartek cztery opinie ws. nowelizacji ustaw sądowych sporządzone przez wykładowców akademickich. Eksperci pozytywnie ocenili m.in. zmiany rozszerzające odpowiedniość dyscyplinarną sędziów.

W pierwszej opinii dotyczącej ustawy reformującej sądy dr hab. Bogumił Szmulik z UKSW w Warszawie podkreślił, że sędziowska niezawisłość nie oznacza nieodpowiedzialności, bo gdyby tak było przekształciłaby się w zwykłą dyskrecjonalność i arbitralność, co urągałoby zasadom demokratycznego państwa prawnego.

Ekspert pozytywnie ocenił m.in. zmiany rozszerzające odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów. Jego zdaniem nieodpowiedzialność jakiejkolwiek władzy byłaby symptomem jej dyskrecjonalności, a co za tym idzie - naruszenia zasad demokratycznego państwa prawnego.

Prawnik wskazał przy tym, że kwestionowanie stosunku służbowego sędziego jest bowiem w każdym przypadku działaniem uniemożliwiającym, a przynajmniej utrudniającym, funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości.

Szmulik przygotował też opinię prawną dot. sędziego Pawła Juszczyszyna z Olsztyna, który rozstrzygając apelację nakazał Kancelarii Sejmu przedstawienie m.in. list poparcia kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa.

"Zachowanie sędziego Pawła Juszczyszyna należy uznać za bezprecedensowe. W dotychczasowej praktyce funkcjonowania sądów powszechnych takie bezprawne zachowanie sędziego nie miało miejsca" - ocenił Szmulik. Prawnik wskazał, że na gruncie polskiego prawa sędzia nie posiada żadnej możliwości badania, a tym bardziej kwestionowania statusu innego sędziego. "Innymi słowy sędzia, który kwestionuje status innego sędziego, czyni to bez podstawy prawnej" - czytamy w opinii Szmulika.

Kolejną opinię udostępnioną przez MS sporządziła dr hab. Anna Łabno z Uniwersytetu Śląskiego. Dotyczy ona prerogatyw prezydenta ws. powołania sędziego w świetle wyroku TSUE z dnia 19 listopada ub.r. oraz dopuszczalności kwestionowania przez sąd legalności powołania konstytucyjnych organów państwa.

Według ekspertki, zgodnie z obowiązującą konstytucją sądy nie są uprawnione do kwestionowania legalności powoływania konstytucyjnych organów państwa. "Dotyczy to w równym stopniu podejmowania różnego rodzaju czynności, w tym również dokonywania kontroli konstytucyjności prawa" - zaznaczyła Łabno.

W jej opinii, wyrok TSUE z 19 listopada ub.r. nie kwestionuje uregulowania uprawnienia nominacyjnego prezydenta RP jako prerogatywy uznając w konsekwencji, że głowa państwa jest uprawniona do wydania decyzji o charakterze dyskrecjonalnym. "Należy to rozumieć w ten sposób, że prezydent dysponuje pewnym marginesem swobody, którego stosowanie mieści się w kanonach władzy prezydenckiej" - zaznaczyła Łabno.

Czwartą opinię ws. nowelizacji ustaw sądowych przygotował dr Andrzej Pogłódek z UKSW w Warszawie. Według niego nie jest możliwe podważenie dokonanego przez prezydenta powołania przedstawionej mu na sędziego osoby, nawet w przypadku wykazania, że w toku postępowania przed KRS doszło do uchybienia przewidzianej przez prawo procedurze.

W ocenie dr Pogłódka, polski porządek ustrojowy nie przewiduje możliwości zakwestionowania postanowienia prezydenta o powołaniu na sędziego w drodze odrębnego postępowania sądowego.

Uchwalona 20 grudnia przez Sejm nowelizacja, m.in. Prawa o ustroju sądów i ustawy o Sądzie Najwyższym, a także o sądach administracyjnych, wojskowych i prokuraturze, wprowadza odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów za działania lub zaniechania mogące uniemożliwić lub istotnie utrudnić funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości, za działania kwestionujące skuteczność powołania sędziego oraz za działalność publiczną niedającą się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów.

Ponadto nowelizacja wprowadza też zmiany w procedurze wyboru I prezesa SN. Kandydata na to stanowisko będzie mógł zgłosić każdy sędzia SN. W razie problemów z wyborem kandydatów ze względu na brak kworum w ostatecznym stopniu planowanej procedury do ważności wyboru będzie wymagana obecność 32 sędziów SN.

Nowe przepisy są krytykowane przez opozycję, Rzecznika Praw Obywatelskich i część środowiska sędziowskiego. Negatywne opinie prawne w sprawie niektórych rozwiązań proponowanych wyrazili m.in. RPO i Sąd Najwyższy. W zeszłym tygodniu rozmowy w Sejmie, Senacie, SN, KRS i z RPO na temat tej nowelizacji prowadziła delegacja Komisji Weneckiej, która ma przygotować opinię w tej sprawie.

W środę rozpatrywanie nowelizacji ustaw sądowych rozpoczął Senat. Z kolei w czwartek opinię w sprawie noweli ustaw sądowych przedstawiła Komisja Wenecka. Według Komisji niektóre z zapisów przyjętych przez Sejm mogą być postrzegane jako dalsze osłabienie niezależności sądownictwa w Polsce. W opinii tej zaapelowano też o inne rozwiązania, by uniknąć kryzysu. Komisja zarekomendowała również, by nie przyjmować zapisów dotyczących postępowań dyscyplinarnych wobec sędziów.