W tych dniach będzie się kończył okres wstrzymania wydobycia w śląskich kopalniach - powiedział we wtorek wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Zapewnił, że ogniska koronawirusa w kopalniach zostały wygaszone.

Sasin pytany na antenie Programu III Polskiego Radia, kiedy skończą się przestoje w kopalniach spowodowane koronawirusem wskazał: "W tych dniach będzie się kończył okres wstrzymania czy ograniczenia wydobycia w śląskich kopalniach".

Na pytanie czy wszystkie zatrzymane kopalnie ruszą pełną parą, szef MAP odpowiedział twierdząco. "Wszyscy ci, którzy próbowali przekonywać, że ograniczenie wydobycia ze względów epidemiologicznych jest chytrym planem rządu w likwidacji kopalń gadali kompletne bzdury" - powiedział.

Sasin stwierdził, że wygaszenie ognisk epidemii w kopalniach było "absolutnym priorytetem". "W tej chwili ta ilość zarażeń w kopalniach jest dużo niższa niż wcześniej. Możemy powiedzieć, że te ogniska zostały wygaszone" - zapewnił.

Wicepremier zapowiedział, że będą rozmowy z przedstawicielami górników m.in. o przyszłości górnictwa. "Naszą intencją jako rządu i moją jest doprowadzenie do tego, żeby górnicy mogli spokojnie pracować, w spokoju o swoje miejsca pracy" - zapewnił.

Po zmianie od 9 czerwca br. w związku z sytuacją epidemiczną cyklu pracy kopalń Jastrzębskiej Spółki Węglowej: Knurów-Szczygłowice oraz Budryk, pierwsza z nich wróciła do normalnej organizacji robót; druga ma działać z ograniczeniami do 7 lipca – wynika z informacji przedstawicieli spółki.

Zgodnie z poniedziałkowymi danymi nt. sytuacji epidemicznej w JSW, gdzie w trakcie epidemii wykryto najwięcej zakażeń w polskim górnictwie, łączna liczba takich przypadków w całej spółce wynosiła 3868 (od początku epidemii); od niedzieli odnotowano wzrost o 3. Nowi zarażeni to pracownicy kopalni Budryk (od początku epidemii do poniedziałku koronawirusa stwierdzono tam u 286 pracowników). W pozostałych kopalniach JSW nie przybywało w dwóch ostatnich dniach osób zakażonych: w kopalni Pniówek od początku epidemii ich liczba wyniosła 1600, w kopalni Zofiówka 1180, w kopalni Borynia 411, w kopalni Jastrzębie-Bzie 387, w kopalni Budryk 283, a w kopalni Szczygłowice – cztery.

Ogółem w kopalniach JSW, w których zmieniono organizację funkcjonowania od 9 czerwca br., pracuje ok. 8,4 tys. osób: 3,3 tys. w kopalni Budryk, 2,5 tys. w ruchu Knurów i 2,6 tys. w ruchu Szczygłowice.(PAP)

autor: Magdalena Jarco