Ekspresówki do Lublina, Białegostoku i Rzeszowa. Via Baltica w kierunku krajów bałtyckich. Rząd przypomniał sobie o ścianie wschodniej. Ale obiecywanej sieci raczej nie uda się zrealizować do 2023 r.
Różnice w rozwoju sieci szybkich dróg na ścianie wschodniej i w innych regionach są duże, mimo trwających inwestycji. Podczas panelu „Do Polski wschodniej nam po drodze” podczas Wschodniego Kongresu Gospodarczego prezes Unibepu Leszek Gołąbiecki przytoczył statystykę pokazującą infrastrukturalną przepaść. Na Podlasiu na tysiąc kilometrów kwadratowych dróg przypada średnio 1,6 km drogi szybkiego ruchu, podczas gdy w województwie łódzkim i na Śląsku 14 razy więcej.
– Budowa dróg pobudza wzrost gospodarczy. Infrastruktura jest warunkiem koniecznym do rozwoju, chociaż niejedynym – stwierdził Tomasz Komornicki, wicedyrektor Instytutu Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania PAN. – W całej Polsce wschodniej efekt netto budowy infrastruktury drogowej jest najwyraźniejszy w województwie podkarpackim, głównie z powodu autostrady A4 – dodał. Od lipca kierowcy korzystają z jej 40-kilometrowego odcinka między Rzeszowem a Jarosławiem, zamykającego tę inwestycję na terenie naszego kraju. Od niej w rejonie Rzeszowa za kilka lat pobiegnie S19 do Lublina, czyli pierwszy znaczący fragment szlaku Via Carpatia. Od wielu miesięcy trwa pierwszy etap przetargu, ale wyzwaniem jest zabezpieczenie finansowania: ponad 6 mld zł za prawie 160 km. Oficjalnie Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa (MIB) obiecuje, że do 2023 r. powstanie cały odcinek na terenie Polski, ale za słowami nie idą czyny – inwestycja jest bardzo słabo przygotowana.
Znacznie lepiej wygląda zaawansowanie ekspresówki S17 z Warszawy do Lublina. W trakcie realizacji są wszystkie brakujące odcinki (z Warszawy do istniejącej obwodnicy Garwolina i dalej do Kurowa). Droga ma być przejezdna w standardzie ekspresowym do maja 2019 r.
Maciej Berliński, dyrektor departamentu projektów infrastrukturalnych w PARP, wskazał na przykład ul. Mełgiewskiej w Lublinie, która łączy miasto z obwodnicą ekspresową, czyli właśnie z drogami S12 i S17. – Trzy kilometry tej ulicy wygenerowały do tej pory tysiąc miejsc pracy dzięki firmom, które tam funkcjonują – wylicza.
Na S8 z Warszawy do Białegostoku w toku są już ostatnie kontrakty na odcinkach, które uzupełnią istniejący szlak. GDDKiA obiecuje, że latem 2018 r. przejedziemy bezkolizyjnie cały odcinek z Mazowsza na Podlasie.
MIB twierdzi, że priorytetem jest też trasa S61 z Ostrowi Mazowieckiej do granicy z Litwą. To element europejskiego szlaku Via Baltica. Dyrekcja podpisała umowę z wykonawcą na obwodnicę Suwałk, która ma być gotowa do kwietnia 2019 r. Na etapie przetargu jest odcinek ze Szczuczyna do Budziska, dla którego paliwem finansowym jest dofinansowanie z UE w wysokości 415 mln euro. Co z odcinkiem południowym – na razie nie wiadomo.
Równolegle trwają prace nad siecią drogową, która ma skomunikować wschodnie miasta wojewódzkie i otaczające je gminy między sobą. Tego lata Ministerstwo Rozwoju podpisano np. pięć umów o wartości prawie 830 mln zł na dofinansowanie dróg w rejonie Białegostoku, Olsztyna i Lublina oraz na Podkarpaciu.