Do morderstwa doszło dwa lata temu. Napastnik zaczepił studenta na ulicy Grodzkiej w centrum Krakowa. Dawid zginął od dwóch ciosów zadanych nożem. Pijanego Mirosława L. kilka chwil później zatrzymała straż miejska.
Zbrodnia odbiła się szerokim echem w całym kraju. W proteście przeciwko niej ulicami Krakowa przeszedł marsz przeciwko przemocy.
Prokuratura domagała się kary dożywocia.