Dzień po oficjalnej inauguracji nowego roku życiem zaczynają tętnić akademiki. To tam spora część żaków spędza czas wolny od nauki.

Praca w tym miejscu to ciekawe doświadczenie - mówi Informacyjnej Agencji Radiowej Krystyna Frankowska, kierownik Osiedla Studenckiego przy Uniwersytecie Przyrodniczo-Humanistycznym w Siedlcach. Przyznaje, że na początku większość studentów jest nieśmiała i nieporadna dlatego trzeba im "matkować" żeby odnaleźli się w nowej sytuacji. Za to później - jak mówi rozmówczyni IAR - trudno ich poskromić.

Krystyna Frankowska dodaje jednak, że lokatorzy szybko poznają obowiązujące zasady a personel domów studenckich wie, że młodość ma swoje prawa. "Muszą się wyszaleć i dopóki nie wychodzi to za drzwi segmentu przymrużamy oko" - mówi kierowniczka siedleckiego Osiedla Studenckiego.

O pomysłowości mieszkańców akademików krążą legendy, choć tak naprawdę większość z nich to fakty - przyznaje Krystyna Frankowska. Rozmówczyni IAR dodaje jednocześnie, że dziś między lokatorami nie ma już takiej więzi jak dawniej. Częściej można napotkać wzajemne złośliwości niż studencką solidarność.

W całym kraju nowy rok akademicki zainaugurowało wczoraj ponad półtora miliona studentów.