Trzy osoby zginęły, jedna zaginęła a dwie są w ciężkim stanie - to bilans katastrofy transportowego samolotu wojskowego A400M, do jakiej doszło pod Sewillą, na południu Hiszpanii. Na znak żałoby w całym kraju zawieszono trwającą od wczoraj kampanię przed wybrami lokalnymi, które odbędą się 24 maja.

Do tragedii doszło tuż po starcie. Samolot odbywał próbny lot. Z nieznanych przyczyn pilot usiłował awaryjnie lądować, ale prawdopodobnie maszyna zderzyła się ze słupem wysokiego napięcia. Samolot spadł opodal Military Airbus - fabryki, w której montowany jest A400M i z której pochodziła cała załoga maszyny.

Okoliczności wypadku zbada specjalna komisja, którą kierować będzie minister przemysłu Ana Pastor. Airbus - producent samolotu - powołał sztab kryzysowy, jego członkowie są w drodze do Sewilli.
Samolot A400M to projekt Europejskiego Konsorcjum Lotniczego, do którego należy 7 krajów. Hiszpania zobowiązała się do kupienia 27 maszyn tego typu.