Krzysztof Szczerski, szef gabinetu prezydenta RP i kandydat Polski na komisarza UE, powiedział, że jest gotowy na rozmowę z przewodniczącą elekt KE Ursulą von der Leyen. Spodziewam się, że będzie ona dotyczyła zakresu polityki europejskiej, który przypadnie w odpowiedzialności Polsce - dodał.

We wtorek - jak wynika z informacji uzyskanych przez PAP - ruszyć mają oficjalne rozmowy przewodniczącej elekt KE z kandydatami na komisarzy. Do poniedziałku państwa członkowskie mają czas, by przedstawić von der Leyen nazwiska kandydatów.

Podczas niedzielnego briefingu prasowego Szczerski został zapytany o uczucia, jakie towarzyszą mu przed planowanym spotkaniem z szefową KE.

Szczerski powiedział, że spodziewa się, iż będzie to rozmowa "doprecyzowująca na temat tego zakresu polityki europejskiej, który przypadnie w odpowiedzialności Polsce", a jeśli zgodzi się na to PE, w ramach tej polskiej odpowiedzialności przypadnie jemu.

"Natomiast oczywiście negocjacje i domknięcie pakietu także nominacji czy przydziałów poszczególnych tek dla komisarzy – te negocjacje, rozmowy, tę zgodę musi wyrazić pan premier Morawiecki. On jest tutaj dowódcą i ja jestem zobowiązany przekazać panu premierowi Morawieckiemu wyniki moich rozmów z panią przewodniczącą von der Leyen, ale oczywiście to pan premier te rozmowy prowadzi. On będzie decydował o tym, czy satysfakcjonuje jego jako premiera w tym zakresie teka, jaką pani przewodnicząca będzie gotowa zaoferować Polsce" - powiedział Szczerski.

Dodał, że ambicją von der Leyen "jest to, żeby proces formowania Komisji na przyszłą kadencję zakończyć już na początku września". "Tak to powinno wyglądać zgodnie z normalnym kalendarzem europejskim, dlatego że później PE ma dwa tygodnie na to, żeby przygotować się do wysłuchań kandydatów. Jednocześnie wtedy jest też procedura sprawdzenia potencjalnych obszarów konfliktów interesów kandydatów do Komisji przez specjalną komisję PE i później następują te wysłuchania, a głosowanie planowane jest na koniec października, tak żeby nowa Komisja zgodnie z harmonogramem mogła objąć swoją misję od 1 listopada" - wyjaśnił szef gabinetu prezydenta.

Szczerski zaznaczył, że "wszyscy czekamy na rezultat kryzysu rządowego we Włoszech, bo Włochy są jednym z tych krajów, które do tej pory jeszcze nie zgłosiły swojego kandydata do KE". "To także może wpłynąć na harmonogram przygotowań do powołania nowej Komisji, ale to jakby jest już poza naszymi rękami. Ja jestem gotowy na rozmowę z panią przewodniczącą von der Leyen w przyszłym tygodniu" - powiedział.

Poprzednie spotkanie Szczerskiego i von der Leyen ws ewentualnej przyszłej współpracy i formowaniu KE odbyło się na początku sierpnia w Brukseli. Nie przedstawiono jednak żadnych decyzji co do przyznania mu określonej teki.

Po tym spotkaniu Szczerski powiedział PAP, że rozmowa dotyczyła "elementów przyszłej ewentualnej współpracy i tego, jaki jest plan formowania się całej KE". Dopytywany, czy dostał jakąś propozycję, zaznaczył, że te rozmowy toczą się z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego. "To była raczej osobista rozmowa z kandydatem, mówiliśmy raczej o wzajemnych względem siebie oczekiwaniach w razie przyszłej ewentualnej współpracy" - powiedział wówczas polski kandydat na komisarza.

Przedstawiają pod koniec lipca kandydaturę Szczerskiego na komisraza UE premier Morawiecki zaznaczył, że wypracowana została ona w dialogu z prezydentem Dudą, który - wraz z rządem - prowadzi politykę zagraniczną. Morawiecki zapowiadał wcześniej, że w polu zainteresowania Polski leżą w szczególności teki związane z gospodarką i szeroko pojętą infrastrukturą.

Procedura wyboru komisarzy jest ściśle określona. Kraje członkowskie przyjmują w porozumieniu z nowo wybranym przewodniczącym KE listę kandydatów, po jednym z każdego państwa unijnego. Następnie kandydaci prezentują się przed właściwymi komisjami Parlamentu Europejskiego, a potem komisje te obradują za zamkniętymi drzwiami, aby przygotować ocenę wystąpienia oraz kompetencji kandydata. Ocenę przekazuje się przewodniczącemu PE.

W przeszłości zdarzyło się, że negatywna ocena spowodowała wycofanie kandydatury. Cały skład KE, w tym przewodniczący oraz Wysoki Przedstawiciel ds. Zagranicznych i Polityki Bezpieczeństwa, musi zostać następnie zatwierdzony przez PE w jednym głosowaniu. Przewodniczący i komisarze po zatwierdzeniu przez europarlament są oficjalnie mianowani przez Radę Europejską, która stanowi większością kwalifikowaną.