Jeżeli nowy prezydent ma rozpocząć urzędowanie od 8 sierpnia to 28 czerwca jest optymalnym terminem wyborów prezydenckich. I najbardziej prawdopodobnym. Nie przewiduję żadnych perturbacji - powiedział Jarosław Gowin w poniedziałek w Radia Plus.

„Można pomyśleć też o terminie późniejszym, 5 lipca, ale wtedy Sąd Najwyższy miałby zaledwie dwa tygodnie – o tydzień krócej niż wskazuje konstytucja – na rozpatrzenie ewentualnych skarg" - dodał.

Pytany, czy da się w miesiąc zorganizować wybory wyraził optymizm w tej sprawie dodając, że część czynności została już wykonana przez poprzednim terminem wyborów 10 maja. „Nie przewiduję żadnych perturbacji” – wyjaśnił. „Moją rolą było doprowadzić do tego aby wybory odbyły się w terminie konstytucyjnym i zgodnie z wszystkimi demokratycznymi procedurami. Zapowiadałem, że będę się starał doprowadzić do tego w taki sposób, aby nie rozpadł się rząd Zjednoczonej Prawicy. Oba cele osiągnąłem. Teraz werdykt jest w rękach narodu” – powiedział Gowin.

Trwa ładowanie wpisu

Przesunięcie terminu wyborów, wejście do gry Rafała Trzaskowskiego jako kandydata na prezydenta RP zmieniło układ sił w przedwyborczych sondażach. „Z całą pewnością Rafał Trzaskowski ma większą siłę przyciągania tego elektoratu, który zazwyczaj głosował na PO natomiast, ważne jest dla mnie, żeby wybory miały charakter w pełni demokratyczny, w pełni uczciwy” – podkreślił Gowin.

Odnosząc się do Borysa Budki, który czyni go odpowiedzialnym, za zmniejszenie szans obecnego prezydenta ba reelekcję, Gowin wyjaśnił: „nie powiedziałbym, że utrudniłem Andrzejowi Dudzie reelekcję. Z całą pewnością wybory, które odbyłyby się 10 maja zostałyby zakwestionowane przez Sąd Najwyższy, zostałyby unieważnione i powtórzone. A w takich powtórzonych wyborach wynik byłby jedną wielką loterią”.

Pytany o rolę jaką obecny minister zdrowia, Łukasz Szumowski, pełnił w ministerstwie nauki i wiceszef resortu, kiedy formalnie kontrolował działania Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, z którym miał powiązania rodzinne Jarosław Gowin zapewnił, że Szumowski jeszcze przed objęciem stanowiska, uprzedził go o tych powiązaniach i nie brał udziału w żadnych działaniach, które mogłyby go postawić w dwuznacznej sytuacji.